Arka wygrała na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław. Po rzucie karnym w doliczonym czasie gry żółto-niebiescy sięgnęli po trzy punkty.
Arka Gdynia pokonała Śląsk Wrocław 2:1. Mecz odbył się bez udziału kibiców.
– Nie będę mówił o emocjach, bo wiadomo, że one były. Tak na gorąco mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, jak byliśmy zorganizowani w defensywie. Śląsk miał sytuacje głównie po szybkich atakach. Cieszy mnie też sposób prowadzenia gry. Może nie przełożyło się to jeszcze na ilość sytuacji, natomiast lepiej wyglądało nasze poruszanie się po boisku. Kluczową sytuacją była obrona Pavelsa, a później do końca staraliśmy się wykorzystać stałe fragmenty. Pracujemy nad nimi, zaczynają one przynosić efekty i punkty. Nie ma czasu na wielką radość, bo musimy patrzeć na to, co przed nami. Ja już myślę o meczu z Legią – mówił po meczu trener Ireneusz Mamrot.
PKO Bank Polski Ekstraklasa - 28. kolejka
Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)
Bramki: Danch 82', vejinović 90+6' - Chrapek 12'(k)
Arka: Steinbors - Zbozień, Danch, Marić, Marciniak - Kopczyński (78' Jankowski), Nalepa - Samanes (46' Siemaszko), Vejinović, Młyński - Zawada (62' Skhirtladze)
Śląsk: Putnocky - Cotugno (76' Dankowski), Puerto, Tamas, Stiglec - Zivulić, Mączyński (71' Łabojko) - Pich, Chrapek, Płacheta (80' Bergier) - Exposito
Żółte kartki: Kopczyński, Siemaszko - Zigulić, Chrapek
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
VAR: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)