01.04.2020 16:00 0 rp/Gminakosakowo.pl
Do urzędu gminy w Kosakowie docierało wiele pism dotyczących finansowania przedszkoli niepublicznych w okresie zawieszenia zajęć. Wójt rozwiewa wątpliwości: "Nadal będziemy wypełniać swoje ustawowe obowiązki związane z przekazywaniem dotacji".
W związku z sytuacją panującą w Polsce, coraz więcej rodziców pyta przedstawicieli samorządów w kwestii finansowania pobytu dzieci w niepublicznych przedszkolach. Pytania pojawią się również od właścicieli takich placówek. Do urzędu, jak czytamy na stronie gminy, wpływa bardzo dużo pism z prośbą o wsparcie finansowe przedszkoli niepublicznych. Podobne pytania pojawiają się o pomoc w formie podwyższenia dotacji na każde dziecko.
– Gmina, w stosunku do wszystkich dzieci uczęszczających do przedszkoli niepublicznych, nadal wypełniać będzie swoje ustawowe obowiązki związane z przekazywaniem dotacji – zaznacza w imieniu wójta Marcin Kopitzki, zastępca włodarza gminy Kosakowo. – W okresie zawieszenia zajęć spowodowanych koronawirusem do końca każdego miesiąca organy prowadzące otrzymywać będą środki finansowe na każde dziecko z pominięciem warunku związanego z fizyczną obecnością ucznia w przedszkolu.
Obecnie na konta organów prowadzących placówki niepubliczne wpływa na każde dziecko dotacja w wysokości równej 75% podstawowej kwoty dotacji, czyli blisko 600 zł (580,43 zł). W przypadku powierzenia realizacji zadania publicznego w zakresie wychowania dzieci niepublicznemu przedszkolu, na każde dziecko zostaje przekazana dotacja w wysokości 100% podstawowej kwoty, a więc, jak podaje urząd gminy, 773,91 zł.
Urząd stara się także wyjaśniać kwestie czesnego, powołując się z jednej strony na tarczę antykryzysową ustanowioną przez rząd.
– Najlepszym rozwiązaniem jest osiągnięcie kompromisu pomiędzy organem prowadzącym i rodzicami, polegającego na obniżce wysokości czesnego do poziomu umożliwiającego finansowania niezbędnych wydatków przedszkola – dodaje zastępca wójta.