13.03.2020 14:20 12 rp

Straż miejska będzie pilnować porządku i namawiać do pozostania w domach

Fot. Archiwum TTM

"Odwołane zajęcia to nie ferie" – mówi komendant straży miejskiej. Przez najbliższe dni strażnicy miejscy będą pilnować młodych ludzi, aby ci nie spotykali się w większych skupiskach. Nie ma przepisów, które tego zabraniają, więc mundurowi będą rozmawiać i tłumaczyć.

Od poniedziałku (16 marca) szkoły będą oficjalnie zamknięte, a na uczelniach nie będą odbywać się zajęcia – na razie przez dwa tygodnie. Oprócz tego jednak rządzący zdecydowali się na tymczasowe zamknięcie kin, muzeów i instytucji kultury dla odwiedzających. Wszystko po to, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Sytuację w powiecie wejherowskim nadzorować będą strażnicy miejscy.

Jesteśmy przygotowani na to, że młodzież potraktuje tę kwarantannę jak ferie zimowe – komentuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Aby tak się nie stało, mundurowi ze straży miejskiej będą z najmłodszymi rozmawiać, bo póki co nie ma przepisu, który zabraniałby poruszania się po mieście. W ramach profilaktyki strażnicy będą namawiać do tego, aby ten czas spędzić w domach i nie gromadzić się w większych skupiskach.

Apelujemy do młodych ludzi, aby dostosowali się do zaleceń służb sanitarnych, nie gromadzili się w restauracjach czy kawiarnianych ale spędzali czas w domach – dodaje komendant.

Na ten moment, jak podaje komendant, nie widać przypadków gromadzenia się w miejscach publicznych. Sytuację na bieżąco obserwują mundurowi na kamerach monitoringu.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...