10.03.2020 12:10 4 rp/pomorska.policja.gov.pl
Podczas minionego weekendu pomorscy policjanci zatrzymali dwóch kierowców, którzy stworzyli zagrożenie na drodze. Jak się później okazało, jedną z przyczyn obu wypadków był alkohol. Jeden z mężczyzn nie dostosował prędkości do warunków i uderzył w tył innego pojazdu, a inny – stracił panowanie nad samochodem i na zakręcie uderzył w barierę energochłonną.
W sobotę (7 marca) tuż po godzinie 20:00 policjanci ruchu drogowego odebrali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na ul. Okopowej w Gdańsku. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i ustalili, że 24-letni kierowca skody miał w wydychanym powietrzu ponad 1,5 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że orzeczono wobec niego sądowy zakaz kierowania pojazdami.
– Pokrzywdzony w tym zdarzeniu, w rozmowie ze sprawcą kolizji, poczuł od niego woń alkoholu, zabezpieczył kluczyki od jego samochodu i zaalarmował policjantów – relacjonują mundurowi.
Tego samego dnia na drodze S7 doszło do kolizji, której sprawca również był nietrzeźwy. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, ustalili, że kierowca audi stracił panowanie nad samochodem i uderzył w barierę energochłonną. Mężczyzna został wylegitymowany, a także zbadano jego stan trzeźwości. Alkomat pokazał, że 35-letni mieszkaniec powiatu gdańskiego wsiadł za kierownicę samochodu i spowodował kolizję, kierując po pijanemu. Dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania.
Złamanie zakazu sądowego to przestępstwo, za które grozi pięć lat pozbawienia wolności, z kolei za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości można trafić za kraty na dwa lata, otrzymać grzywnę, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Policjanci przypominają, że kierowanie pojazdem po alkoholu jest niebezpieczne i powoduje realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego.