Siatkarki APS Rumia, niestety, musiały się obejść smakiem, jeśli chodzi o grę w finałach Mistrzostw Polski Juniorek. W półfinale Apeeskom nie poszło już tak dobrze jak w poprzednich fazach – tym razem nie wygrały żadnego spotkania.
Podopieczne trenera Roberta Sawickiego o prawo gry w finale Mistrzostw Polski Juniorek w siatkówkę walczyły z Elite Volley Kraków, LTS Legionovia Legionowo oraz UKS Atena Warszawa. Półfinały odbyły się w dniach 6–8 marca. „Rumska” grupa swoje spotkania rozgrywała w Krakowie.
W inauguracyjnym spotkaniu rumianki przegrały z zawodniczkami z Legionowa 1:3.
– W meczu otwarcia przyszło nam się zmierzyć z zeszłorocznym Mistrzem Polski juniorek, zespołem Legionovii Legionowo, i z dumą możemy przyznać, że graliśmy jak równy z równym. Niestety, nie udało się rozstrzygnąć tego spotkania na swoją korzyść, niemniej należą się ogromne brawa i szacunek dla zespołu – napisał po tym spotkaniu APS.
W związku z tym drugi mecz dla Apeesek był z cyklu „być albo nie być”. Porażka zabierała rumiankom ewentualne marzenia o grze w finałach. I, niestety, tak się stało. Elite Volley Kraków wygrał z APS 0:3.
– Nasze dziewczęta pokazały się jednak w tym meczu z bardzo dobrej strony i udowodniły po raz kolejny, że wciąż należą do grona liczących się w Polsce drużyn – podsumował rywalizację APS.
Na zakończenie półfinałów rumianki zagrały z drużyną z Warszawy. Podopiecznym trenera Roberta Sawickiego udało się wygrać tylko jednego seta.
– Ponownie możemy powiedzieć, że zostawiliśmy na parkiecie wiele serca i poświęcenia. Tym razem rywale byli lepsi. Wszystkim zespołom które wywalczyły awans do finałowej ósemki gratulujemy. Cieszymy się, że w finale będziemy mieli swoją reprezentantkę (Paulina Damaske w barwach MKS Kalisz) – napisał APS.
Dodajmy, że z „rumskiej” grupy awansowały Legionovii i Elite Volley.