27.02.2020 09:08 0 Gol
"Nie składamy broni. Gdybyśmy ją złożyli, to byśmy nie trenowali tylko przychodzili na mecze" – zapowiada przed startem drugiej części sezonu Łukasz Kowalski, trener Gryfa Wejherowo. W sobotę (29 lutego) żółto-czarni wyjazdowym meczem z Resovią rozpoczynają wiosenne starcia w II lidze, które zadecydują o tym, czy gryfici utrzymają się na tym szczeblu rozgrywkowym.
Chyba każdy z nas kojarzy ścieżkę dźwiękową skomponowaną przez Danny’ego Elfmana i Lalo Schifrin do filmu „Mission: Impossible”. Żartobliwie mówiąc, taka muzyka powinna towarzyszyć gryfitom podczas ich spotkań w drugiej części sezonu. Piłkarzy Gryfa Wejherowo czeka bardzo trudne zadanie w walce o utrzymanie w II lidze. W sobotę (29 lutego) wejherowianie rozegrają pierwsze z 14 spotkań wiosennych, w których, jeśli marzą o pozostanie na tym szczeblu rozgrywkowym, muszą odrobić aż 14 punktów straty do miejsca gwarantującego utrzymanie. W obozie Gryfa zdają sobie z tego sprawę, ale jak zapowiada szkoleniowiec żółto-czarnych „broni nie składają”.
– Gdybyśmy ją złożyli, to byśmy nie trenowali tylko przychodzili na mecze – mówi trener Łukasz Kowalski. – Będziemy starali się punktować. Na pewno każde nasze zwycięstwo będzie traktowane jako niespodzianka, ze względu na nasze ubytki kadrowe. Ale patrząc na sparingi, to chłopcy, którzy dostali szansę, w tym nowy zawodnik, Kewin Przygoda, dobrze się zaprezentowali – podkreśla szkoleniowiec.
Fot. Damian Klechowicz/TTM
Fot. Damian Klechowicz/TTM
Kewin Przygoda to jeden z nowych piłkarzy Gryfa, który w zimowej przerwie przywędrował na Wzgórze Wolności. Ten urodzony w 1998 roku napastnik w pierwszej części sezonu 2019/2020 był zawodnikiem IV-ligowego KS Łomianki. W WKS ma wypełnić lukę po odejściu Mateusza Majewskiego (KKS 1925 Kalisz) i Pawła Czychowskiego (GKS Przodkowo). W formacji ataku Gryf poza Przygodą ma jeszcze dwóch innych napastników – Szymona Nowickiego i Nikodema Srokę.
Największe zmiany jednak zaszły w linii pomocy. W barwach żółto-czarnych nie zobaczymy wiosną m.in. Maksymiliana Hebla i Filipa Szewczyka. Hebel wzmocnił szeregi II-ligowej Resovii, a Szewczyk – III-ligowego KKS 1925 Kalisz.
O pozycję bramkarza numer jeden walczyć będzie prawie 40-letni Wiesław Ferra z 17-letnim Robertem Wiką, który do Gryfa przyszedł z Wikędu Luzino. Wika został sprowadzony po odejściu Dawida Lelenia do Polonii Warszawa.
– W czterech ostatnich latach bronił barw Gryfa w 73 spotkaniach ligowych i pucharowych. Dziękujemy i życzymy powodzenia w nowym klubie – podziękował w mediach społecznościowych wejherowski klub.
Wiosną trener Kowalski będzie ponadto korzystał z usług wychowanków Gryfa, którzy byli sprawdzani w zimowych meczach kontrolnych. Wśród nich są m.in. Jakub Kreft, który strzelił gola w zremisowanym sparingu z KP Starogard Gdański (1:1), czy Jakub Godlewski, Daniel Kwidziński, Mikołaj Formella, Ryszard Formella, Jakub Kwidziński i Dawid Pilarski.
Młodzi gryfici trenera Łukasza Kowalskiego swoją pierwszą poważną okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w drugoligowych poczynaniach będą mieli już w sobotę. Gryf na wyjeździe zagra z Resovią. Zespół z Rzeszowa, podobnie jak WKS w drugiej części sezonu, czekać będzie trudna walka, z tym wyjątkiem, że Resovia puka do drzwi z napisem "I liga". Rzeszowianie zimę spędzili na czwartym miejscu w tabeli i do lidera Widzewa Łódź tracą pięć punktów, a do drugiego Górnika Łęczna oczka mniej. Gryfici poza próbą zdobycia cennych punktów będą zapewne też chcieli zrewanżować się porażkę z sierpniowej rywalizacji. Wówczas na Wzgórzu Wolności Resovia wygrała 3:0. A jaki wynik padnie tym razem? Przekonamy się w sobotę. Początek meczu o godzinie 14:00.
Fot. Damian Klechowicz/TTM
Dodajmy, że pierwszy wiosenny mecz w Wejherowie gryfici rozegrają tydzień później (8 marca) ze Zniczem Pruszków. Wejherowski klub przypomina, że w siedzibie drużyny można nabywać karnety. Cena karnetu umożliwiającego uczestnictwo w siedmiu spotkaniach wynosi 70 zł.