07.02.2020 08:59 0 Materiał informacyjny serwisu ProTipster.pl
W Arce nie dzieje się najlepiej. Ogromne problemy wewnętrzne i brak jakichkolwiek transferów sprawia, że nad Gdynią wisi widmo spadku do niższej ligi. Trener Aleksandar Rogić stoi przed bardzo trudnym wyzwaniem.
O Arce w ostatnim czasie jest bardzo głośno, niestety nie ma to żadnego związku ze sprawami sportowymi. W połowie stycznia prezydent miasta Gdynia Wojciech Szczurek wstrzymał finansowanie drużyny z budżetu miejskiego. Jak argumentował, obecne władze nie realizowały wcześniej podjętej długofalowej strategii zarządzania, przez co sytuacja klubu ekonomiczna jest niestabilna. Szczurek zarzucił również włodarzom niekompetencje oraz niewywiązywanie się z wcześniej złożonych obietnic. Już od dawna stosunki władz z kibicami były bardzo napięte, jednak teraz nastało istne apogeum. Pod stadionem Arki podstawiono cztery taczki ze zdjęciami Dominika i Włodzimierza Midaka, Antoniego Łukasiewicza i Rafała Żurowskiego. Na szczeblach decyzyjnych doszło do dużych zmian, trzecim prezesem w tym sezonie (!) został Radomir Sobczak, kilka osób zarządzających Arką złożyło rezygnacje z piastowanych funkcji. Reasumując – nie dzieje się najlepiej przy Olimpijskiej 5. Zdaniem legalnych zakładów bukmacherskich Arkę czeka ciężkie zadanie. Typy na dziś klasyfikują Arkę jako drugi zespół najbardziej zagrożony spadkiem z PKO Ekstraklasy (po ŁKS Łódź).
Kwestia kadrowa również nie wygląda kolorowo. Skład Arki wzmocnił tylko jeden zawodnik, 24-letni serbski napastnik Nemanja Mihajlović. W tym sezonie reprezentował barwy holenderskiego sc Heerenveen, jednak nie wystąpił w żadnym meczu Eredivisie i jego umiejętności i forma są dużymi niewiadomymi. Z wypożyczenia wrócił także Mateusz Wiesierski, który jesienią grał w III-ligowym Bałtyku Gdynia. Kilku zawodników opuściło szeregi „Arkowców”, w styczniu z klubem pożegnali się Azer Bušuladžić, Nando García i Samu Araújo. Swój kontrakt z klubem rozwiązał także pomocnik Marcin Budziński.
Drużyna pod wodzą chorwackiego trenera przygotowywała się do rundy wiosennej w tureckim Belek. Przez kilkanaście dni zawodnicy pod okiem sztabu szkoleniowego odbywali zajęcia w świetnych warunkach technicznych, jak i pogodowych. W trakcie przygotowań nad Morzem Śródziemnym Arka rozegrała cztery sparingi, w których wypadła co najwyżej przeciętnie. Na początek przegrała z azerskim Sumgait PFK 0:1, pięć dni później po wyrównanym spotkaniu uznała wyższość Crveny zvezdy, która wygrała sparingowe starcie 3:2. Po krótkiej regeneracji Arkowcy pokonali północno macedońską FK Struga 2:0. Na pożegnanie z Belek, gdyński klub został rozbity przez Lokomotiw Plovdiv aż 1:4. Wyniki nie powalają, jednak warto zaznaczyć, że mają one najmniejszą wartość w meczach sparingowych. Na pewno przyniosły one cenny materiał sztabu szkoleniowemu.
Pod koniec rundy jesiennej Arka wyglądała bardzo solidnie w ekstraklasowych bojach, wygrywając z Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce lub remisując z wyżej notowanym Lechem Poznań. Aktualnie zamieszanie wewnętrzne i brak nadchodzących transferów mogą mieć nieubłagane skutki i aktualnie klub z pomorskiego jest uważany za jednego z kandydatów do spadku z ligi. Arka zajmuje 13. miejsce w tabeli, mając raptem 4 punkty przewagi nad miejscem spadkowym. W pierwszym meczu rundy wiosennej czeka ich bardzo ciężki mecz przeciwko pretendentowi do tytułu mistrzowskiego – Cracovii.