Od poniedziałku trwa jedna z największych, a na pewno najdłuższa rekonstrukcyjna impreza w Polsce. D-day Hel to parady, koncerty i konkursy związane z modą lat czterdziestych. A to wszystko w doskonałej oprawie przygotowanej przez ponad 200 rekonstruktorów z całego kraju.
Wzniesieniem flag państw sprzymierzonych w koalicji antyhitlerowskiej rozpoczęła się trzynasta edycja D-day Hel. Na odwiedzających czeka prezentacja wojskowego sprzętu i pojazdów.
– Naszym przesłaniem, celem, jest tę historię dalej sprzedawać młodzieży. Poprzez nasze działania, przez to, że pokazujemy to w taki spektakularny sposób, jest bardzo duże zainteresowanie – podkreśla Rafał Bier, organizator D-day Hel.
W inscenizacji najistotniejsze są wydarzenia z 1944 roku. Impreza nawiązuje do historycznego D-Day. Lądowanie w Normandii rozpoczęło największą operacje desantową II wojny światowej.
– *Był taki pomysł, żeby zrobić zlot militarny w Helu. Te plaże są podobne do plaż w Normandii. Tak się zaczęło – opowiada Marek Dykta, współorganizator D-day Hel.
Wydarzenie to odbywa się po raz 13. i trwa przez tydzień. Oprócz głównej inscenizacji, D-day Hel to przede wszystkim ogrom sprzętu, jakim wtedy posługiwały się wojska. Największe wrażenie robią amerykańskie pojazdy. To gratka nie tylko dla historyków, ale również dla miłośników motoryzacji. Odwiedzającym prezentowane są pojazdy pancerne, kołowo-gąsienicowe, transportery opancerzone i czołgi.
– Większość tych pojazdów jest produkowana w Stanach Zjednoczonych, ponieważ ten kraj był najbardziej rozwinięty motoryzacyjne i dostarczał całe zaopatrzenie sprzętowe na front – zaznacza Kazimierz, rekonstruktor, kolekcjoner pojazdów zabytkowych.
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Fot. TTM
Żywa lekcja historii to nie tylko sprzęt. Rekonstruktorzy tworzą okopy, przygotowują broń i wiernie odtwarzają codzienność, jaka towarzyszyła życiu na froncie.
– Mamy pokazy sprzętu, wszystkie inne działania odbywają się w różnych punktach w mieście. Czy poprzez dawny port wojenny, czy poprzez Muzeum Helu, czy na cyplu Helskim lub w porcie rybackim, gdzie wracamy do elementu zdobywania jednego z portów – tłumaczy Marek Dykta, współorganizator D-day Hel.
Codziennie na ulicy Wiejskiej odbywać będzie się parada, która prezentować będzie pojazdy i sprzęt. Kobiety biorące udział w rekonstrukcji prezentują wyjątkowe kreacje mody lat 40. Kluczowa atrakcja, czyli lądowanie na plaży, prezentowana będzie w sobotę (25 sierpnia).