16.07.2018 08:35 1 mike/TTM

Iveco OSP z Redy nadal bez wyjazdów bojowych

Fot. TTM

Wiele mówi się o niedostatecznym doposażeniu jednostek OSP, a leciwe stary czy żuki nadal często spotyka się w czynnej służbie. Problem ten dotyczy całego kraju, mimo że to właśnie strażacy-ochotnicy często pierwsi przyjeżdżają na miejsce różnych zdarzeń. Tymczasem w Redzie 2 maja 2017 roku przekazano do użytku tamtejszej jednostce nowy pojazd marki Iveco, który nadal nie jest w pełni wykorzystywany.

Przypomnijmy – iveco strażaków-ochotników z Redy to lekki wóz ratowniczo-gaśniczy z napędem miejskim 4 × 2. Na jego wyposażeniu znajduje się zbiornik na wodę o pojemności 1000 litrów, 100-litrowy zbiornik środka pianotwórczego i pompa o wydajności 1000 litrów na minutę. Samochód został zakupiony pod koniec 2016 roku, a uroczyście przekazany pół roku później. Praktycznie od momentu przekazania wiadomo było, że na pełne wykorzystanie pojazdu trzeba będzie jeszcze poczekać. Początkowo problemem był brak kompletnego sprzętu do ratownictwa drogowego i środków łączności. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM Fot. TTM

Okazuje się, że w lipcu 2018 roku niewiele się zmieniło w zakresie wykorzystania wozu iveco. Raport opublikowany przez redzką Ochotniczą Straż Pożarną wzbudził dużo kontrowersji. Cyfra „0” przy liczbie wyjazdów „nowego” samochodu GLBA iveco wywołała lawinę pytań mieszkańców. Co jest przyczyną tego stanu rzeczy?

Przede wszystkim na terenie jednostki były prowadzone prace budowlane i w tym czasie samochód przez siedem miesięcy był oddelegowany do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wejherowie – wyjaśnia Zbigniew Klejno, naczelnik OSP w Redzie.

To jednak nie jedyny powód, dla którego redzkie iveco nie jest wykorzystywane w akcjach bojowych.

Oprócz działań ratowniczo-gaśniczych, do których mamy dwa pozostałe samochody, ten samochód ma również służyć do ratownictwa wodnego, chemiczno-ekologicznego, drogowego i wysokościowego – mówi Halina Grzeszczuk, zastępca burmistrza Redy.

Do tego potrzebny jest specjalistyczny i kosztowny sprzęt. Środki na jego zakup Reda uzyskuje poprzez uczestnictwo w programie „Bezpieczny powiat”.

Samochód został m.in. wyposażony w sanie do działań wodnych. Otrzymaliśmy też zestaw do ratownictwa drogowego za 90 tysięcy złotych. Dodatkowo ma być jeszcze pompa szlamowa, cztery skafandry do pracy w wodzie, agregaty prądotwórcze, czyli po prostu sprzęt, który jest niezbędny do tego typu działań – dodaje Halina Grzeszczuk.

Na razie wóz uczestniczy w zabezpieczeniu imprez masowych i w różnych uroczystościach miejskich. Wiadomo jednak, że miasto nie dołożyło 305 tysięcy do zakupu, który w rzeczywistości nie spełnia swojej funkcji.

Samochód jest dysponowany przez stanowisko kierowania komendanta powiatowego – zaznacza Zbigniew Klejno.

Strażacy z Redy podkreślają, że do końca września iveco ma być gotowy do wykonywania wszelkich zadań, do których dopiero będzie przystosowany.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...