07.06.2018 12:20 2 mike/UM Rumia
O tym, że populacja dzików na Pomorzu jest liczna, przekonują się niemal codziennie mieszkańcy większych i mniejszych miejscowości naszego regionu. Nie inaczej jest w Rumi, gdzie coraz częściej można spotkać te zwierzęta. Władze miasta planują ich odławianie i apelują do mieszkańców o zgłaszanie takich przypadków.
W ostatnich dniach do Urzędu Miasta Rumi spływa coraz więcej zgłoszeń nt. dzików. Zwierzęta te coraz głębiej zapuszczają się w różne rejony miasta. Jak informują rumscy urzędnicy, ostatnio dziki były widziane m.in. przy ulicach Dąbrowskiego, Poznańskiej i Sobieskiego. I dodają, że każdą taką sytuację można zgłaszać telefonicznie do straży miejskiej pod numer 58 671 94 73 i 58 679 35 55 lub do Referatu Obrony Cywilnej (tel. 58 679 65 89).
– Gmina ma podpisaną umowę z lekarzem weterynarii, który interweniuje w przypadku zgłoszenia obecności dzików w mieście. Działania lekarza są jednak doraźne i polegają m.in. na odstraszaniu za pomocą petard, armatek hukowych oraz środków chemicznych – informują rumscy urzędnicy na swoim profilu facebookowym.
Na przełomie lat 2017 i 2018 z terenu Rumi odłowiono 13 dzików. Jeśli starosta wejherowski wyrazi zgodę, planowane jest dalsze odławianie.
Źródło: Miasto Rumia/Facebook
Źródło: Miasto Rumia/Facebook
Leśnicy podkreślają, że dziki z reguły nie są niebezpieczne dla ludzi, choć locha potrafi być agresywna, jeśli wyczuje zagrożenie dla warchlaków. Natomiast zwierzęta te nie szukają kontaktu z człowiekiem. Dlaczego zatem zapuszczają się w tereny zagospodarowane przez ludzi? Z powodu łatwego dostępu do pożywienia. Często winni są temu sami ludzie, choćby przez niedomykanie wiat śmietnikowych. Ciągle zdarza się też celowe dokarmianie dzików, mimo wielokrotnych apeli, by nie stosować takich praktyk.
Szkody powodowane przez dziki obejmują przede wszystkim dewastację miejskiej zieleni, w tym klombów i trawników. Spotkanie dzika ze zwierzęciem domowym, np. z psem, również może być groźne. Poza tym obecność dzików na drogach publicznych stwarza poważne zagrożenie zarówno dla kierowców, jak i dla samych zwierząt. Problem ten poruszaliśmy wcześniej w tym artykule i tutaj.