04.06.2018 12:00 13 raz

Gdynia: Kontrowersje wokół PEWiK-u i dymisja prezesa

Fot. Pewik.gdynia.pl

Większość radnych z Gdyni zgodziła się z planami włodarzy miasta, by pozbyć się niemal połowy udziałów w spółce PEWiK. Środowiska opozycyjne podkreślają jednak, że tak ważnej decyzji nie skonsultowano choćby z pracownikami przedsiębiorstwa. Wątpliwości nie rozwiewa też dymisja prezesa zarządu.

Jak podaje serwis prasowy Gdyni, miasto rozważa sprzedaż części udziałów w spółce Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni. Zanim jednak do tego dojdzie, ma ona być dokładnie przeanalizowana.

Ta uchwała nie przesądza o tym, czy chcemy sprzedać jakiekolwiek udziały w spółce PEWiK. Jest ona konieczna do tego, aby w ogóle sprawdzić, czy jest możliwość wprowadzenia wspólnika i na jakich zasadach. Możliwe byłoby to tylko na pewien czas i bez możliwości odsprzedania udziałów komukolwiek innemu – podkreślała Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki. – Nie działamy w ciemno. Przeprowadziliśmy analizy finansowe, czy jest to ekonomicznie zasadne i jak wpłynie na funkcjonowanie spółki. Zależało nam, aby żadne zmiany nie wpłynęły niekorzystnie na mieszkańców czy pracowników przedsiębiorstwa. Nie dopuszczamy możliwości, aby przez te operacje mogły się podnieść ceny wody. Nie mogłoby dojść do zahamowania zaplanowanych inwestycji. O tym, czy takie zmiany w ogóle mogłyby powstać, zadecydowałaby najprawdopodobniej dopiero rada przyszłej kadencji – dodała.

Za rozpoczęciem procedury głosowali radni Samorządności, przy sprzeciwie opozycji. Decyzja ta wzbudziła w Gdyni spore kontrowersje. Oliwy do ognia dolała dodatkowo dymisja Henryka Tomaszewskiego, prezesa zarządu PEWiK.

Pozyskane środki zostaną prawdopodobnie przeznaczone na inwestycje, ale kontrowersyjny był tryb przyjęcia odpowiedniej uchwały, która nie była konsultowana ani z mieszkańcami, ani z pracownikami PEWiK-u – powiedział Michał Bełbot, radny Gdyni. – Władze Gdyni mają problem z komunikacją z mieszkańcami – podkreślił.

Jak dodał, dymisja szefa PEWiK-u może świadczyć o tym, że zarząd spółki nie zgadza się z zamierzeniami czy inwestycjami właściciela, a więc m.in. władz Gdyni.

Jeśli nie ma zgody na taką politykę i dochodzi od dymisji prezesa zarządu, to znaczy, że coś jest nie tak. To budzi wątpliwości – skwitował Bełbot.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...