Mieszkańcy Luzina i okolicznych miejscowości po raz kolejny nie zawiedli. Tłumnie stawili się, by oddać krew – tym razem dla pięcioletniego Adasia z Gdyni. Łącznie udało się zebrać 31,5 litra tego życiodajnego płynu.
Przypomnijmy – w niedzielę (13 maja) odbyła się jubileuszowa, dziesiąta edycja akcji „Pomaganie mamy we krwi”. Do godziny 13:00 przy kaplicy Matki Boskiej Różańcowej w Luzinie były zaparkowane dwa krwiobusy.
– Zbieramy krew dla małego Adasia. Adam mieszka w Gdyni, natomiast jego tata pochodzi z Robakowa. Adaś już od marca leży w szpitalu, więc ta edycja zbiórki krwi, jak prawie każda, będzie dla tego dziecka duża – zachęcała Katarzyna Szczepaniak, organizatorka zbiórki.
Podczas niedzielnej akcji mieszkańcy Luzina i innych miejscowości nie zawiedli. Po ostatniej zbiórce mają już na koncie 360 litrów krwi.
– To już nie pierwszy raz, kiedy mamy w Luzinie dwa krwiobusy, bo frekwencja tutaj zawsze jest oszałamiająca. Zawsze mamy ręce pełne roboty – potwierdza Katarzyna Kłosek, lekarz z Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku.
Oprócz życiodajnego płynu, udało się uzbierać około sześciu tysięcy złotych, które zostaną przeznaczone na wsparcie chłopca. Do zbiórki zachęcał ksiądz Andrzej Galiński, proboszcz parafii Matki Boskiej Różańcowej w Luzinie. Adaś otrzymał też prezent – duży, zabawkowy czołg, taki jak sobie wymarzył.
– *Otrzymaliśmy sporo pomocy od wielu ludzi, również zupełnie nam nieznanych. Bardzo jesteśmy wdzięczni za to wsparcie. Co można jeszcze zrobić? Może pomodlić się za syna… Takie akcje, jak ta w Luzinie, przyczyniają się do pomocy wielu osobom, są bardzo potrzebne. Dopiero teraz, jako ojciec chorego dziecka, zauważam, jak ta krew jest ważna – podsumowuje Marcin Pionk, tata Adasia.