Już w najbliższą niedzielę (13 maja) mieszkańcy Luzina i okolic już po raz dziesiąty będą mogli podzielić się tym, co mają najcenniejsze – własną krwią. Tym razem zbiórka została dedykowana pięcioletniemu Adasiowi z Gdyni, który choruje na białaczkę limfoblastyczną.
Jubileuszowa, dziesiąta edycja akcji „Pomaganie mamy we krwi” rozpocznie się o godzinie 9:00 i potrwa do godziny 13:00. Przy kaplicy Matki Boskiej Różańcowej w Luzinie zaparkują dwa krwiobusy.
– Zbieramy krew dla małego Adasia. Adam mieszka w Gdyni, natomiast jego tata pochodzi z Robakowa. Adaś już od marca leży w szpitalu, więc ta edycja zbiórki krwi, jak prawie każda, będzie dla tego dziecka duża. Szczególnie zapraszam młode osoby, które ukończyły 18 lat, ponieważ te osoby są zdrowe – zachęca Katarzyna Szczepaniak, organizatorka zbiórki.
Odzew krwiodawców w Luzinie zawsze jest ogromny. Organizatorzy liczą więc, że nie inaczej będzie i tym razem.
– Dotychczas zebraliśmy 328,5 litra krwi. Wydaje się, że jest to bardzo dużo jak na wioskę – podkreśla ks. Andrzej Galiński, proboszcz parafii Matki Boskiej Różańcowej w Luzinie.
– Jestem bardzo zadowolona z moich krwiodawców. Myślę, że mnie nigdy nie zawiodą – dodaje z nadzieją Katarzyna Szczepaniak.
Obecnie chłopiec przebywa na stałe w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym razem ze swoją mamą. Utrzymanie rodziny całkowicie spadło na barki taty. Dlatego ci, którzy z powodów zdrowotnych nie mogą oddać krwi, swoją pomocną cegiełkę mogą dołożyć w inny sposób.
– Oprócz zbiórki krwi, będziemy również zbierali pieniądze. Kto będzie chciał, może dobrowolnie podjeść do nas i złożyć ofiarę – mówi ksiądz Galiński.
Adaś wie, że jest ciężko chory, chciałby jak najszybciej wyzdrowieć i wrócić do domu. Chciał też dostać duży, zabawkowy czołg. Taki prezent został już zakupiony przez luzińską parafię. W niedzielę zostanie on przekazany tacie chłopca.
– Będzie to niespodzianka i nagroda za jego walkę z chorobą – podsumowuje proboszcz parafii Matki Boskiej Różańcowej.