Będzie więcej operatorów numerów alarmowych w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku. To efekt listu otwartego pracowników tej instytucji, którzy zwrócili w nim uwagę na zagrożenie, na jakie mogą być wystawieni mieszkańcy Pomorza i turyści po połączeniu numerów alarmowych w jednym miejscu.
Plany rządu, polegające na przekierowaniu numeru alarmowego policji 997 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, wywołały spore obawy wśród pracowników tej gdańskiej placówki. Przypomnijmy, pracownicy WCPR wystosowali list otwarty, w którym wręcz błagają o zrozumienie istoty ich pracy, z którymi muszą zmagać się na co dzień.
Zaznaczają, że praca operatora numeru alarmowego wymaga niezwykłego opanowania, ogromnej wiedzy i odporności na stres. Od kandydatów wymaga się gotowości do pracy w systemie zmianowym, również w godzinach nocnych. Kandydat musi się legitymować co najmniej wykształceniem średnim, znajomością przynajmniej jednego języka obcego na poziomie komunikatywnym. Musi też znać ustawy o wojewodzie i administracji rządowej, a także rozporządzenie ws. organizacji i funkcjonowania centrów powiadamiania ratunkowego.
– Efekt połączenia numerów w jeden jest taki, że operator zależnie od zgłaszanego problemu musi posiadać odpowiednią wiedzę zarówno policyjną, jak i strażacką czy ratowniczą. I w tym właśnie miejscu pojawia się jeden z głównych problemów. Operator numeru 112 nie zarabia, tak jak mogłoby się wydawać, za dyżurnych trzech służb – piszą pracownicy WCPR.
Ponadto, jak podkreślają pracownicy WCPR, obecnie – przy aktualnej liczbie mieszkańców i zgłoszeń – na jednej zmianie powinno być 14 osób, a jest o połowę mniej. Efekt jest taki, że operatorzy obsługują dwukrotnie więcej połączeń za te same pieniądze. To bardzo niepokojąca sytuacja, zwłaszcza że zbliża się letni sezon turystyczny. Więcej na te temat pisaliśmy w tym artykule.
Do listu operatorów odniósł się Pomorski Urząd Wojewódzki. Przedstawiciele rządu w regionie twierdzą, że podnoszenie problemu, iż operator numeru alarmowego 112 powinien mieć wszechstronną wiedzę z zakresu problematyki trzech służb jest nadinterpretowane.
"Szkoleni są oni z procedury odbioru i przekierowania ww. połączeń do dyspozytorów służb ratunkowych. Od kandydatów nie wymaga się, żeby posiadali wszechstronną, bardzo specjalistyczną wiedzę, jaką posiadają dyspozytorzy policji, PSP i PRM. Muszą jedynie identyfikować charakter zagrożeń, z wykorzystaniem katalogu zdarzeń, który jest dostępny w systemie teleinformatycznym" – czytamy w komunikacie serwisu prasowego wojewody pomorskiego.
– Odnosząc się do aktualnej liczby operatorów 112 na jednej zmianie, należy podkreślić, że jest ona tak skonfigurowana, żeby odpowiadała liczbie mieszkańców danego regionu. W województwie pomorskim na jednej zmianie aktualnie system przewiduje dziewięć stanowisk operatorskich i taka też liczba operatorów pełni dyżury. W związku z planowaną na wrzesień obsługą numeru 997, liczba operatorów wzrośnie do 16–17 na zmianę. Czynności rekrutacyjne w tym zakresie zostały już rozpoczęte – zapewniają urzędnicy z PUW.