We wtorek (27 lutego) władze Pomorza poinformowały, że sąd wydał korzystną decyzję dla budowy Obwodnicy Metropolitalnej. Przeciwko inwestycji protestowała część mieszkańców pomorskich gmin.
Prace nad Obwodnicą Metropolitalną trwają od 2015 roku. Jak jednak podał serwis prasowy pomorskiego samorządu, w związku z protestami mieszkańców zostały one wstrzymane. Decyzję środowiskową dotyczącą inwestycji zaskarżyli m.in. mieszkańcy Glincza, Żukowa oraz Kolbud. Podkreślali, że nowa trasa „zniszczy m.in. rybne stawy hodowlane”.
Spowodowało to, rzecz jasna, negatywne skutki. Władze Pomorza podają, że postępowanie odwoławcze trwało od ponad dwóch lat. Jesienią 2017 roku ministerialni urzędnicy dokonali aktualizacji listy priorytetowych inwestycji drogowych, a co za tym idzie – pieniądze przeznaczone na pomorską inwestycję zostały przekazane na drogi na wschodzie i południu kraju.
Teraz pojawiła się nowa szansa na realizację prac, na które czekają tysiące kierowców. Ostatecznie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w całości oddalił skargę przeciwników obwodnicy. Jak zapowiadają pomorscy samorządowcy, otwiera to drogę do uzyskania pozwolenia na budowę trasy.
– Jestem zadowolony z wyroku. Teraz pozostaje nam czekać na ruch ministra infrastruktury, który obiecał, że kiedy tylko resort otrzyma decyzję środowiskową, zrealizuje to zadanie. Mam nadzieję, że tak się stanie, ponieważ jest to dla Pomorzan niezwykle ważna inwestycja. Pamiętajmy, że rząd usunął Obwodnicę Metropolitalną Trójmiasta z listy inwestycji priorytetowych, pozbawiając ją finansowania unijnego i rządowego – komentuje Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Warto jednak podkreślić, że orzeczenie jest nieprawomocne, a uczestnicy procesu mają możliwość wniesienia odwołania od decyzji WSA. Jednak według władz województwa, jeśli wszystko poszłoby zgodnie z harmonogramem, pierwsze pojazdy mogłyby przejechać nową obwodnicą w 2022 roku.