18.09.2017 14:36 5 Redakcja
Zniszczone drzwi, zbita szyba i krew – taki widok zastali wejherowscy strażnicy przy wejściu do jednego z budynków przy ulicy Sikorskiego. Okazało się, że za dewastację odpowiedzialny jest mieszkaniec Bolszewa. Mężczyzna był pijany.
– Ze zgłoszenia, które wejherowska straż miejska otrzymała w sobotę (16 września) około godziny 1:00, wynikało, że do drzwi wejściowych na klatkę schodową jednego z budynków dobija się kilka osób – relacjonuje Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.
Gdy mundurowi przybyli na miejsce, w obrębie budynku znajdował się tylko jeden mężczyzna, miał zakrwawioną rękę. Ślady krwi były widoczne również między innymi na klamce zdemolowanych drzwi. Ich górna szyba została zniszczona najprawdopodobniej za pomocą kamienia.
– Mieszkaniec Bolszewa początkowo stwierdził, że zdewastował drzwi, gdyż znajomi nie chcieli go wpuścić na imprezę. Potem 21-latek zmienił zdanie i stwierdził, że szyba w drzwiach została stłuczona przypadkowo. A po chwili przekonywał, że zniszczeń dokonał jego brat bliźniak – opowiada komendant.
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Źródło: sm.wejherowo.pl
Mężczyznę przekazano policji, która również przybyła na miejsce zdarzenia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 21-latek był pod wpływem alkoholu, a następnego dnia stwierdził, iż nic nie pamięta.
– Postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone, jeśli właściciel złoży wniosek o ściganie sprawcy tego czynu – wyjaśnia asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.