07.08.2017 14:41 0 Redakcja
Na plakacie miało widnieć zdjęcie poety i żołnierza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, a pojawił się wizerunek młodego Stalina. Do takiego incydentu doszło w ramach promocji obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, które organizowano w Helu. Urzędnicy przepraszają za błąd.
Niefortunną pomyłkę na plakacie zapraszającym do udziału w corocznych uroczystościach organizowanych przez helskiego burmistrza i tamtejszego proboszcza zauważył jeden z turystów przebywających w Juracie.
– W wersji próbnej plakatu, która nie była jeszcze zatwierdzona, ale została wydrukowana, zaistniała pomyłka. Osoba, która go przygotowywała, przez nieuwagę zamieściła zrzut zdjęcia Stalina z podpisem "Krzysztof Kamil Baczyński". Zauważyliśmy to, niestety, dopiero przygotowując ostateczną wersją do akceptacji – wyjaśnia Marek Dykta, sekretarz miasta.
Wówczas okazało się, że pracownik odpowiadający za kolportaż materiałów promocyjnych zamieścił już część niezatwierdzonych plakatów na słupach ogłoszeniowych zlokalizowanych na terenie Helu i okolicznych miejscowości.
– Reakcja była natychmiastowa, ale plakat mógł wisieć tam już nawet kilka godzin. Wystarczyło to, by zdjęcie tego niefortunnego plakatu znalazło się w internecie. Dlatego właśnie bardzo przepraszamy. Nie chcieliśmy umniejszyć godności powstańcom czy jakimkolwiek osobom, które zostały dotknięte działalnością Stalina - podkreśla sekretarz. – Nasze miasto jest dawnym garnizonem wojskowym, które czci wszystkie uroczystości narodowe, i zawsze pokazujemy, jak należy pamiętać o tych, którzy walczyli o naszą wolność - podsumowuje.
Urząd Miasta Helu wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Źródło: gohel.pl