06.05.2017 15:31 0 Redakcja

Połączenie Rumi z Gdynią jest konieczne

mat.pras.

Temat budowy Drogi Trzech Powiatów, tzw. Popiołówki, powrócił na obrady radnych Rumi. Pojawiły się pytania o możliwości finansowe udźwignięcia przez miasto idącej w dziesiątki milionów inwestycji, łączącej Rumię z Gdynią i gminą Kosakowo. Burmistrz tymczasem wierzy, że nie tylko jest to możliwe, ale i konieczne.

Włodarze Rumi, Gdyni i gminy Kosakowo porozumienie w sprawie budowy nowej drogi, popularnie zwanej „Popiołówką”, podpisali pod koniec 2016 roku. O tym wydarzeniu pisaliśmy tutaj.

W Rumi teraz pojawiły się pytania na temat możliwości finansowych budżetu w sprawie budowy trasy, której cały koszt może wynieść nawet 60 milionów złotych. Jak zauważył radny Tadeusz Piątkowski, środki na tę inwestycję nie są zapisane w wieloletniej prognozie finansowej miasta. Rumscy włodarze wyjaśnili, że obecnie prognoza przewiduje etapy projektowania „Popiołówki”.

  • Jeśli chodzi o tę drogę, to sami widzimy, jak jest duży ruch na naszych ulicach. Wiemy, jak powiaty pucki i wejherowski się dynamicznie rozwijają, więc samochodów przybywa i będzie przybywać – zauważył Michał Piaseczny, burmistrz Rumi. - Jest konieczna budowa kolejnej nitki do Gdyni. Ponadto droga ta skomunikuje około 140 hektarów terenów inwestycyjnych, które leżą odłogiem.

Z obliczeń wynika, że powstanie tam jednej firmy zajmującej około 3 tysiące metrów kwadratowych, daje miastu, tylko z podatku od nieruchomości, 66 tysięcy złotych.

  • Projektowanie drogi to najdłuższy etap inwestycyjny – wyjaśnił Piaseczny. - Może on trwać nawet 5 lat. Sama realizacja, to około 2 lata. Ale, aby się rozpoczęła, i abyśmy mogli aplikować o środki zewnętrzne, to potrzebna jest decyzja o pozwoleniu na budowę oraz projekt budowlany – zaznaczył.

Według burmistrza pozyskanie dotacji jest możliwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę bliskość portu w Gdyni, który się „zatkał”.

  • Firmy szukają nowych terenów, a my je mamy. Z opracowań wynika, że nasze obszary są kluczowe dla rozwoju portu – dodał.

Zdaniem samorządowców, „Popiołówkę” udałoby się zrealizować w ciągu 5 lat. Prawdopodobnie nie obędzie się jednak bez zaciągnięcia kredytu. Byłby on spłacany m.in. dzięki rozwojowi terenów inwestycyjnych, który miałby nastąpić po skomunikowaniu z nową trasą.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...