13.03.2017 15:30 0 Redakcja / TTM

Oprawcy Odiego zostali skazani - właściciel niezadowolony

fot. archiwum / TTM

Osiem miesięcy pozbawienia wolności - taki wyrok zapadł w puckim sądzie w sprawie dwóch mężczyzn, którzy skatowali i zakopali żywcem psa. Dzięki pomocy przypadkowych przechodniów Odi przeżył, ale nigdy nie odzyska pełni sił.

Nieprawomocny jeszcze wyrok zapadł w poniedziałek (13 marca). Oprócz kary więzienia, mężczyźni będą musieli zapłacić po 5 tysięcy złotych na rzecz OTOZ Animals. Ponadto przez 5 lat nie będą mogli posiadać zwierząt, a jeden z nich dostał 10-letni zakaz prowadzenia działalności związanej z ubojem zwierząt, czym wcześniej zajmował się zawodowo.

  • Nie jestem zadowolony z wyroku. Za to, co się stało mojemu psu, powinien być maksymalny wymiar kary. To, co zrobił jeden z oskarżonych, bijąc zwierzę łopatą czy cegłą, zasługuje na najwyższą karę – ocenia Przemysław Wiśniewski, właściciel Odiego.

fot. archiwum / TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. TTM fot. archiwum / TTM fot. archiwum / TTM fot. archiwum / TTM

Oprawcy spędzą w więzieniu najbliższe pół roku, ponieważ odsiedzieli już dwumiesięczny areszt. Zdaniem obrońców praw zwierząt, choć nie jest to najwyższy wymiar kary, to i tak jest się z czego cieszyć.

  • Pies ma się dobrze, wyrok jest w wymiarze ośmiu miesięcy plus pozostałe kary. Czy można było więcej? Można było, ale nie my wydajemy wyrok – przyznaje Maria Antoniewicz, inspektor OTOZ Animals w Pucku. - Znając rzeczywistość i wyroki, jakie zapadają w polskich sądach w przypadku znęcania się nad zwierzętami, można to uznać za sukces – dodaje.

Przed budynkiem puckiego sądu pojawił się również sam poszkodowany, czyli Odi. Choć zwierzę wydobrzało, to do końca życia będzie utykać i przeżywać ataki padaczki.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w połowie czerwca we Władysławowie. Wówczas pies został żywcem wsadzony do worka na śmieci i zasypany gruzem, gdzie miał umrzeć. Na szczęście skowyt cierpiącego zwierzęcia usłyszeli przypadkowi przechodnie. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...