14.12.2016 09:35 0 Redakcja

'Imigrant o królewskim rodowodzie' pojawił się w helskich lasach

Źródło: wejherowo.gdansk.lasy.gov.pl

Do nietypowego zdarzenia doszło w ostatnich dniach na terenie Leśnictwa Jastarnia. Podczas rutynowej pracy leśniczy kilkakrotnie przecierał oczy ze zdumienia, aby upewnić się, że wzrok go nie myli. Wśród zieleni swobodnie spacerował sobie... paw indyjski, zwany również królewskim.

  • Leśniczy Jacek natychmiast uwiecznił to spotkanie aparatem, aby nie narazić się na drwiny wśród kolegów, gdy będzie o tym opowiadał. Po chwili jednak przeanalizował sytuację i podjął decyzję o złapaniu ptaka, po wykonaniu kilku telefonów, ustalił kto w okolicy hoduje egzotyczne ptaki - czytamy na stronie wejherowskiego nadleśnictwa.

Okazało się, że ptak najwyraźniej nudził się w wolierze. Dlatego, jak na królewską krew przystało, postanowił udać się na samotną przechadzkę. Dzięki leśniczemu oraz pracownikom Zakładu Usług Leśnych "królewicz" bez uszczerbku na zdrowiu powrócił do swojego właściciela.

  • Paw miał sporo szczęścia, gdyż mógł stać się bardzo łatwym łupem dla lisów - podsumowuje nadleśnictwo.

Źródło: wejherowo.gdansk.lasy.gov.pl


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...