Choć Kubuś ma dopiero trzy lata, to już blisko rok spędził w szpitalach. Chłopiec samodzielnie nie siedzi, nie chodzi i nie mówi. Jego rodzice proszą o nakrętki, dzięki którym zdobędą fundusze na niezbędną rehabilitację.
Kubuś Małoszycki przyszedł na świat 8 marca 2013 roku i zaraz po urodzeniu miał problemy z oddychaniem. Okazało się, że jest to wrodzone zapalenie płuc. Chłopiec trafił na OIOM do szpitala w Gdańsku Zaspie, gdzie spędził pierwszy miesiąc życia. Wskutek niedotlenienia okołoporodowego chłopiec ma obniżone napięcie mięśniowe. Na domiar złego, gdy Kubuś miał pół roku, po szczepieniach dostał drgawek.
Przy infekcjach pojawiają się drgawki zagrażające jego życiu i negatywnie wpływające na jego rozwój. Obecnie chłopiec samodzielnie nie siedzi, nie chodzi i nie mówi, dlatego bardzo ważna jest intensywna rehabilitacja, zakup sprzętu medycznego, zajęcia z logopedą, psychologiem i liczne wizyty u lekarzy specjalistów.
Nakrętki można przynosić m.in. do naszej redakcji, od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00 lub do biura obsługi klienta Telewizji Kablowej Chopin w godzinach od 8:00 do 18:00, oba punkty znajdują się pod adresem: Wejherowo, ulica Przemysłowa 3. Chętni mogą także dostarczyć nakrętki do Salonu Fryzjerskiego Apollo, który znajduje się przy ul. Zwycięstwa 13C w Lęborku.
Istnieje także możliwość przekazania jednego procenta podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Sposób jest prosty: wystarczy wpisać numer KRS wybranej organizacji w odpowiednią rubrykę PIT-u. Odsetek można przekazać między innymi dla Kubusia. Więcej szczegółowych informacji znajduje się na plakacie.