Żółto-czarni otrzymali od miasta 200 tysięcy złotych. Pieniądze mają pomóc drużynie utrzymać się w drugiej lidze i w ten sposób promować Wejherowo.
W ciągu roku Gryf otrzymał od miasta łącznie 600 tysięcy złotych. Oprócz tego drużynę wspierają też mniejsze samorządy i sponsorzy.
- W tej chwili jesteśmy stabilni, by dokończyć rundę, jesteśmy pełni optymizmu. Jeżeli zawodnicy wypromują nasze miasto, pokażą się z bardzo dobrej strony, to wierzę że środki znajdą się i na dalszą grę. Miastu należy się druga liga, mówi się o tym i w Warszawie i Gdańsku, myślę że wszystko pójdzie po dobrej linii. Zawodnicy wiedzą, że muszą dać z siebie wszystko, by utrzymać się w drugiej lidze, to jest naszym zadaniem - wyjaśnia Piotr Waga, prezes WKS Gryf Wejherowo.
Wejherowski klub dzięki pieniądzom od magistratu nie musi już martwić się o dopięcie budżetu na resztę sezonu.
- Trzeba przyznać, że miast o takiej wielkości jak Wejherowo, które mają swoją drużynę w drugiej lidze, wcale nie jest dużo. Spoglądając na Wejherowo, zauważamy, że jest to duży wysiłek i dla klubu, i dla miasta. Klub w drugiej lidze to jest duma dla mieszkańców, dla tych, którzy interesują się sportem, tych którzy kibicują naszemu klubowi sportowemu - mówi Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa.- Jeżeli klub będzie osiągał dobre wyniki, to oprócz tych pieniędzy, które przekazaliśmy teraz, będą kolejne - dodaje.
Pierwszy mecz rundy wiosennej drugiej ligi z Nadwiślanem Góra odbędzie się już w najbliższą sobotę o godzinie 14:00 na Wzgórzu Wolności.