Las nie ma przed nim tajemnic, a dzięki pozyskanym na łonie natury surowcom, Kuba Wiśnik produkuje między innymi szampony, kremy, toniki oraz syropy na rozmaite dolegliwości. Zajmuje się tym już od kilku lat i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Kuba jest zaledwie gimnazjalistą.
Zwykłe „bazie” to dla niego lek na przeziębienie. Naturalne źródło kwasu acetylosalicylowego, potocznie zwanego aspiryną, chłopak zrywa prosto z drzewa. Niemal wszystkie surowce pozyskuje z okolicznych lasów, a później produkuje zdrowotne specyfiki. Jego kremy nie tylko nawilżają, ale również pomagają na bóle stawów, reumatyzm, zakwasy i stany zapalne. Skąd się wzięło to nietypowe hobby?
Młody zielarz poświęca swojej pasji każdą wolną chwilę. Jak na razie z jego wyrobów korzysta głównie rodzina, przyjaciele i znajomi, ale w przyszłości Kuba chciałby otworzyć własny biznes. Jak podkreśla, dostępne w sklepach preparaty często bywają szkodliwe.
Nastolatek chce zarażać tą nietypową pasją swoich rówieśników, dlatego prowadzi specjalne warsztaty, podczas których pokazuje, jak postawić w zielarstwie pierwsze kroki.
Od kilku miesięcy chłopak prowadzi również bloga, gdzie opisuje właściwości naturalnych surowców oraz samodzielnie wykonanych kremów. W najbliższym czasie planuje także stworzenie wielowątkowej strony internetowej, ale jak na razie musi ona poczekać, ponieważ bardziej pochłania go stworzenie receptury na kolejny wyjątkowy krem.