Pływanie kajakiem i czołganie się w bagnie to konkurencje, które sprawiły najwięcej trudności uczestnikom Kaszubskiego Kapra. Jak mówią zawodnicy, w takich zmaganiach chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę, adrenalinę i sprawdzenie własnych możliwości.
W sobotę w okolicach Pucka odbył się ekstremalny bieg przygodowy Kaszubski Kaper. Bieg ma silne korzenie historyczne i jest nierozerwalnie związany z Kaszubami. Wystartowało w nim blisko 40 śmiałków. Dwie osoby, w wyniku problemów nawigacyjnych, nie ukończyły biegu.
Trasa biegu liczyła około 25 kilometrów, w tym ok. 2 km w wodzie o głębokości do 80 cm. Przewidziano również odcinek około 4 kilometrów wymagający samodzielnej nawigacji w terenie leśnym. Bieg Kaszubski Kaper przebiegał przez obszar gminy Puck i Kosakowo.
Poza bieganiem jest szereg trudnych do zrealizowania konkurencji, między innymi jest to czołganie się, strzelanie do celu oraz wspinaczka.
Wyniki Kaszubskiego Kapra:
Daniel Stroiński (wygrał z czasem 3h 19' 34") przyjechał na tę imprezę specjalnie z Wielkiej Brytanii wyprzedzając policjanta Piotra Bobolę oraz dziewiętnastolatka Sławomira Kurzawińskiego zajmującego III miejsce.