We wtorek (12.05) w puckim szpitalu odbyła się akcja protestacyjna pracowników placówki. W ten sposób wyrażają swój sprzeciw wobec połączenia puckiego szpitala z wejherowskim.
Pracownicy lecznicy oflagowali szpital, założyli czarne koszulki, które miały symbolizować żałobę i wywiesili informacje o tym, dlaczego sprzeciwiają się połączeniu szpitali.
- Protestujemy przeciwko połączeniu naszego szpitala ze szpitalem w Wejherowie, bo uważamy że to będzie koniec dla naszej placówki i będzie to decyzja nieodwracalna. Majątek naszego szpitala przechodzi na szpital wejherowski. Jeśli protest nie przyniesie skutków, będziemy się zastanawiać co dalej - wyjaśnia Bogusława Wirkus, wiceprzewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy puckim szpitalu.

Pracownicy prowadzący akcję protestacyjną zapewniają, że ich działania nie są skierowane przeciwko pacjentom, ale dla ich dobra.
- Nie odeszliśmy od łóżka pacjenta. Pracujemy, tak jak pracowaliśmy i powiem więcej, mamy wsparcie wśród pacjentów. Oni również nie są za połączeniem szpitala - mówi Beata Wilichnowska, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy puckim szpitalu. - Odzywają się do nas zarówno osoby prywatne jak i organizacje, które są z nami, nie chcą żebyśmy się łączyli. Wiedzą czym to grozi, być może przeprofilowaniem. To będzie koniec końców puckiego szpitala.
Przeciwko połączeniu szpitali występuje również przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy puckim szpitalu.
- Żaden związek zawodowy do tej pory nie wyraził pozytywnej opinii na temat łączenia się jakichkolwiek szpitali. My również nie będziemy ku temu przychylni. Wiąże się to zawsze z komasowaniem usług. Zatem łączeniem oddziałów, działów, likwidacji, stratą stanowisk pracy, nawet ze względu na dojazd do pracy - informuje Janina Blaszke, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy puckim szpitalu.
Starosta powiatu puckiego zapewnia, że pracownicy szpitala nie stracą zajmowanych stanowisk.
- Oczywiście istnieją obawy pracowników. Każdy z nas jest gdzieś pracownikiem i się boi o swoją przyszłość. Natomiast chcę też zapewnić, że gdyby doszło do połączenia tych dwóch jednostek, to nie przewidujemy zwolnień - wyjaśnia Jarosław Białk, starosta powiatu puckiego.
Przypomnijmy, że połączenie puckiego szpitala z wejherowskim jest coraz bardziej prawdopodobne. Zarząd województwa pomorskiego pochwala pomysł, zaproponowany przez samorząd powiatu puckiego oraz dyrektora puckiej placówki. Włodarze są przekonani, że konsolidacja placówek poprawi sytuację finansową i pomoże w rozwoju obiektu.