08.05.2015 11:21 0
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku zatrzymali pięć osób podejrzanych o popełnienie 74 przestępstw. Członkowie grupy łącznie spowodowali straty w wysokości niemal 200 milionów złotych. Dzięki pracy służb udało się udaremnić próbę wyłudzenia kolejnych 100 mln. zł. Sprawa dotyczy członków spółki A.N z Choczewka, o której głośno było w mediach w 2013 roku. Wówczas pracownicy przedsiębiorstwa w ramach protestu wysypali 24 tony marchwi pod wejherowskim Urzędem Skarbowym.
W związku ze sprawą zatrzymano pięć osób: Andrzeja L., Aleksandra P., Grzegorza S., Grzegorza Ż. i Wiolettę S., podejrzanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
Praca śledczych dotyczy spółki A. N. z Choczewka oraz N. F. z siedzibą w Lęborku. Postępowanie ma związek z wydarzeniami z okresu od września 2008 roku, do grudnia 2012 roku.
Założyciele spółki A.N. z siedzibą w Choczewku oraz grupy producentów rolnych zdecydowali się na prowadzenie działalności rolnej o charakterze wytwórczym. Produkcja ukierunkowana była na uprawę i skup marchwi, pietruszki oraz cebuli. Dzięki temu pozyskano zewnętrzne źródła finansowania z UE, które pozwoliły na pokrycie 75 % kosztów działalności.
Wydajność producencka była znacznie zawyżana w dokumentach, dzięki czemu uzyskano wyższe niż należne refinansowania inwestycji.
Podejrzani wykorzystywali refinansowane inwestycje, niezgodnie z ich przeznaczeniem. Zamiast deklarowanej produkcji marchwi, pietruszki i cebuli, produkowali, przechowywali i przerabiali ziemniaki. Znaczne ilości marchwi przekazywano kołom łowieckim jako marchew odpadową, zamiast sprzedawać ją na rynku po normalnej cenie.
Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec dwóch spośród pięciu podejrzanych. Grozi im kara pozbawienia wolności od 1 roku do 15 piętnastu lat i kara grzywny.
Przypomnijmy, że w lutym 2013 roku pracownicy spółki A. N. z Choczewka wysypali 24 tony marchwi przed Urzędem Skarbowym. W ten sposób protestowali przeciwko działaniom skarbówki, która zablokowała konta firmy oraz wstrzymała wypłatę zwrotu podatku VAT w kwocie 18 mln zł. Około 40 pracowników domagało się konfrontacji z naczelnikiem US.
Urząd Skarbowy w Wejherowie w wyniku wątpliwości dotyczących jednej z transakcji firmy dokonał wówczas zajęć praktycznie na całym majątku spółki, należących do firmy nieruchomościach, rzeczach ruchomych, samochodach oraz sprzęcie. Oprócz tego skarbówka zajęła wszystkie konta bankowe spółki, w wyniku czego przedsiębiorstwo A. N. utraciło płynność finansową.