Trzech mieszkańców gminy Krokowa usłyszało zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu. 22 marca sprawcy ukradli volkswagena wraz z elektronarzędziami z jednej z posesji na terenie gminy, po czym porzucili samochód, topiąc go w Jeziorze Dobrym.
- Kara nawet 8 lat pozbawienia wolności grozi podejrzanym, którzy 22 marca br. z jednej z posesji w gm. Krokowa ukradli volkswagena oraz elektronarzędzia. Wartość strat pokrzywdzony wycenił na niemal 45 tys. złotych. Do kradzieży pojazdu doszło w nocy. Śledczy ustalili, że podejrzani wykorzystali pozostawione w aucie kluczyki, załadowali elektronarzędzia i taranując bramę wyjechali z posesji. Od razu po zgłoszeniu rozpoczęły się poszukiwania samochodu i sprawców. Kryminalni oraz śledczy z Krokowej ustalili, że samochód zatopiony został w Jeziorze Dobrym na terenie gm. Krokowa. Auto, ale już bez wyposażenia wydobyte zostało z wody kilka dni po kradzieży - informuje pucka policja.
Przełom w sprawie nastąpił dwa dni temu. Do policyjnego aresztu trafiło dwóch 20-letnich mieszkańców gm. Krokowa. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu wraz z kradzieżą elektronarzędzi: m.in. trzech agregatów, wycinarki szczelinowej oraz piły hydraulicznej. Wartość tych przedmiotów to ponad 20 tys. złotych. Do komisariatu stawił się także poszukiwany przez mundurowych trzeci z podejrzanych 27-latek z gm. Krokowa. On również usłyszał taki sam zarzut przestępstwa.
- Policjanci wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że podejrzani użyli volkswagena do przewiezienia skradzionych przedmiotów. Po przeładunku sprzętu na inne auto, pozbyli się skradzionego samochodu topiąc go w jeziorze. Elektronarzędzia warte ponad 20 tys. złotych 27-latek wywiózł i sprzedał na terenie Trójmiasta - informuje dalej.
Policjanci cały czas pracują nad sprawą. Ustalają kto nabył skradzione przedmioty.
