Gdyńskie hospicjum pomaga zarówno dzieciom, jak i osobom dorosłym. Stowarzyszenie nie tylko wspiera, ale i samo potrzebuje wsparcia, szczególnie w okresie świąt. Dzięki dobroci ludzkich serc obiekt będzie mógł coraz lepiej funkcjonować.
Lista potrzeb hospicjum jest długa, a ponieważ chorych jest coraz więcej, rosną także potrzeby stowarzyszenia. Niezbędne są m.in. igły, gaziki czy wenflony. Szczegółowa lista potrzebnych produktów znajduje się na stronie.
W hospicjum dla dorosłych aktualnie przebywa prawie 30 osób. Także pod opieką dziecięcego hospicjum pozostaje niemal 30 maleństw. Oprócz pomocy stacjonarnej stowarzyszenie udziela także pomocy domowej, czyli w miejscu zamieszkania pacjentów. Wsparcie jest potrzebne przez okrągły rok. Nie jest to jednorazowa akcja.
Akcja świątecznej pomocy dla gdyńskiego hospicjum odbywała się także rok temu.
Dziecięce hospicjum stacjonarne obejmuje opieką podopiecznych z całej północnej Polski, dlatego można powiedzieć, że stowarzyszenie stanowi wspólny dom dla osób z całego regionu.
Do akcji dołączyli także wielcy ludzie o gołębich sercach, czyli wejherowscy sportowcy: kulturysta Przemysław Naczk oraz strongman Bartłomiej Grubba.
Sportowcy zbierają produkty z hospicyjnej listy. Aktualnie potrzebne są pampersy, chusteczki oraz wszystko, co związane ze świętami wielkanocnymi, czyli produkty spożywcze, w tym słodycze. Zbiórka odbywa się w wejherowskiej siłowni Apollo, mieszczącej się przy ul. Wałowej 25 i potrwa do 3 kwietnia.
Pomoc napływa nie tylko od lokalnej społeczności, ale również z całej Polski oraz z zagranicy.
Więcej szczegółowych informacji dotyczących gdyńskiego Stowarzyszenie Hospicjum im. Św. Wawrzyńca znajdą Państwo TUTAJ.