Poszukiwani od soboty dwaj rosyjscy wędkarze zostali odnalezieni przez straż graniczną. Dryfowali na pontonie, który dopłynął aż do Półwyspu Helskiego.
Dwaj rosyjscy rybacy wypłynęli na połów w sobotę rano na 3,5 metrowym pontonie. Na morzu panowały bardzo złe warunki pogodowe, widoczność ograniczała mgła. Rybacy zabłądzili w zachodniej części obwodu kaliningradzkiego. Pomoc wezwali telefonicznie
[img_r]2[/img_r]
W sobotę na poszukiwania wędkarzy wyruszyli rosyjscy ratownicy, jednak ich działania okazały się bezskuteczne. W niedzielę od godziny 4:10 do akcji poszukiwawczo-ratunkowej dołączyli również Polacy, ponieważ ostatni sygnał telefonu komórkowego należącego do jednego z rybaków dochodził z okolic Półwyspu Helskiego. Tam też odnaleźli poszukiwanych funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Akcja poszukiwawcza zakończyła się około godziny 18:30 w niedzielę. Wędkarzy szukały cztery polskie statki oraz śmigłowiec.
Rozbitkowie byli przemęczeni, ale zdrowi, jednak niemal od razu przewieziono ich na badania kontrolne do szpitala. Mężczyźni otrzymali także pomoc w postaci suchej odzieży oraz posiłku. Zapewniono im także nocleg.
Rosjanie już niedługo wrócą do domu, możliwe że jeszcze dziś, w poniedziałek. Działania koordynuje straż graniczna, która jest w stałym kontakcie ze stroną rosyjską.
Wędkarze prawdopodobnie już nigdy nie wybiorą się razem na ryby. Jeden z nich deklaruje, że nie sięgnie więcej po wędkę, natomiast jego kolega nie porzuca wędkarstwa. Zapowiada jednak, że nigdy nie będzie już łowił w Bałtyku.