02.01.2015 08:50 0

Puck: Oślepiając pilotów mógł doprowadzić do katastrofy

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu mieszkańcowi Pucka, który od lipca, przez parę tygodni oślepiał laserem pilotów wojskowych śmigłowców, którzy dokonywali nocnych przelotów nad Gnieżdżewem. Robił to, ponieważ przeszkadzał mu hałas śmigłowców.

Mężczyznę przyłapano na gorącym uczynku 1 września około godziny 22:00, kiedy to celował wiązką światła w śmigłowiec lecący nad Gnieżdżewem. Podczas zatrzymania zabezpieczono przy nim 20 cm emiter lasera o mocy kilku miliwatów. Przyrząd pozwala na emisję wiązki światła na dużą odległość. Oślepiając pilotów mężczyzna mógł doprowadzić do katastrofy lotniczej.

Piloci z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Babich Dołach kilkukrotnie zgłaszali, że wiązka niebieskiego lasera świeci na wysokości ich oczu.

  • Od jakiegoś czasu otrzymywaliśmy informacje z bazy lotnictwa Marynarki Wojennej, że w okolicach Gnieżdżewa niezidentyfikowana osoba oślepia pilotów śmigłowców. Właściwie to namierzyliśmy tego mężczyznę właśnie dzięki informacjom uzyskanym od pilotów. Ponieważ przeloty odbywały się na niskim pułapie, mężczyzna ten był w stanie trafić wiązką lasera na wysokości wzroku pilotów - informuje asp. szt. Jarosław Biały z puckiej policji.

[img]2[/img]

Mieszkaniec Pucka został oskarżony o spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Zdaniem śledczych 36-latek częściowo przyznał się do winy, jednak twierdzi, że nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia, które powodował. Teraz dobrowolnie chce się poddać karze. U mężczyzny biegli nie stwierdzili niepoczytalności.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...