Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej usłyszeli zarzuty w sprawie podpaleń w gminie Władysławowo. Zostali zadysponowani do części wznieconych przez nich pożarów i uczestniczyli w akcji ratowniczo-gaśniczej.

- Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Są to mieszkańcy Władysławowa w wieku 23 lat i 27 lat. Podejrzewani są o podpalenia aut na terenie Władysławowa. 23-latkowi postawiono pięć zarzutów, z czego cztery to podpalenia, piąty zarzut dotyczy zawiadomienia służb ratowniczych o zdarzeniu, które nie miało miejsca - wyjaśnia asp. szt. Łukasz Dettlaff, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Mężczyźni podejrzewani są między innymi o podpalenie aut na ulicach Wyzwolenia i Ceynowy we Władysławowie, podpalenie dwustu balotów słomy w Swarzewie oraz podpalenie nieczynnej restauracji na terenie Półwyspu Helskiego.

- Mężczyźni usłyszeli zarzuty tych przestępstw. Mundurowi skierowali wniosek do prokuratury o objęcie tych osób dozorem policyjnym. Prokuratura wyznaczyła również zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowego w przypadku młodszego mężczyzny w wysokości dziesięciu tysięcy złotych, w przypadku starszego pięciu tysięcy złotych - dodaje asp. szt. Łukasz Dettlaff.
Podejrzanymi o podpalenia są pracownicy Ochotniczej Straży Pożarnej. Otrzymali zakaz pełnienia funkcji w jednostkach OSP.
[film.flv]