Debata kandydatów na wójta gminy Choczewo odbyła się środę w Choczewie. Spotkanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców, dla części zabrakło miejsca w sali.
Nie brakowało emocji, krzyków i oklasków. Pytania zadawał prowadzący debatę, Tadeusz Pastusiak. Pozwolono również wypowiedzieć się mieszkańcom. W kilku momentach prowadzący tracił kontrolę nad debatą, a cześć mieszkańców zarzucała mu stronniczość.
Debata toczyła się pomiędzy obecnym wójtem Wiesławem Gębką a poprzednim włodarzem, który zajmował fotel wójta przez dwie kadencje, Jackiem Michałowskim. Pytania do kandydatów dotyczyły między innymi rozwoju gminy, rynku pracy, wykorzystywania środków zewnętrznych, w tym unijnych oraz budowy elektrowni atomowej.
Wiesław Gębka zarzucał swojemu kontrkandydatowi, że po zakończeniu jego kadencji gmina była zadłużona. Natomiast Jacek Michałowski zarzucał obecnemu wójtowi brak korzystania ze środków zewnętrznych i mało inwestycji.
Moja gmina to gmina wszystkich ludzi, powstało wiele stowarzyszeń, wiele różnych organizacji, mimo tego, że wszedłem w 2011 roku bez pieniędzy, przez trzy lata wychodziliśmy z tego kryzysu – mówił podczas debaty Wiesław Gębka.
Uważam, że wójt, przy udziale dobrze funkcjonującej rady gminy, jest w stanie stworzyć warunki do powstania kolejnych miejsc pracy – zaznaczał Jacek Michałowski.
Jacek Michałowski wymieniał sukcesy podczas swoich kadencji, a wśród nich korzystanie ze środków zewnętrznych - Pozyskaliśmy ponad 10 mln zł na różne inwestycje. Tamten okres skutkował, jak na warunki naszej gminy bardzo wysokimi nakładami inwestycyjnymi.
Wiesław Gębka podkreślał udział gminy Choczewo w turystycznym projekcie unijnym, który pokazuje jak funkcjonuje turystyka w innych krajach i jak ją rozwijać w gminie. - Gmina otrzymała dzięki niemu prawie 40 tys. euro – mówił Wiesław Gębka.
Wiele emocji wzbudził temat budowy elektrowni atomowej na terenie gminy. Obaj kandydaci nie opowiedzieli się ani za, ani przeciw powstaniu atomówki.
To jest sztuczny temat, wywołany tylko na czas wyborów. Uważam, że wójt reprezentuje wszystkich mieszkańców i przeciwników i zwolenników i myślę, że nikt nie może mi nic zarzucić – mówił Wiesław Gębka.
Najpierw trzeba przeprowadzić referendum, aby wszyscy mieszkańcy świadomie podjęli, w tym głosowaniu, decyzję. I dopiero wtedy wójt i rada gminy mogą zabierać konstruktywny głos w tej sprawie – zaznaczał Jacek Michałowski.
Wybory już za kilka dni. W pierwszej turze gmina Choczewo miała największą frekwencję w powiecie wejherowskim – około 60 procent. Czy mieszkańcy znów zmobilizują się i pójdą do urn? Przekonamy się o tym już w niedzielę.