Samolot linii Lufthansa zmierzający z Helsinek do Frankfurtu około godziny 8:30 musiał awaryjnie lądować w Gdańsku. Powód? Śmierć jednego z pasażerów.
Na pokładzie samolotu linii Lufthansa jeden z pasażerów, 83-letni Amerykanin, nie dawał oznak życia i przez około godzinę nie było z nim kontaktu.
Zgodnie z międzynarodowymi przepisami załoga samolotu musiała skierować maszynę na najbliższe lotnisko, którym w tym przypadku był Gdańsk. Tam badane są okoliczności zdarzenia. Nie wiadomo o której godzinie zostanie wznowiona dalsza podróż pasażerów.