Zima to szczególny czas dla fok szarych. Zwierzęta te znakomicie czują się w chłodnej wodzie, są aktywne i dużo czasu spędzają na zabawach na śniegu i lodzie. Foki bytujące w okresowo zamarzających rejonach morza utrzymują otwory oddechowe w morskim lodzie i często pomiędzy okresami żerowania wylegują się na dryfujących krach.
Dla bałtyckiej populacji fok szarych środek zimy to jednak czas sporych wyzwań. Na przełomie lutego i marca na świat przychodzą szczenięta, a niedługo po narodzinach rozpoczyna się okres godowy.
Wszystkie elementy naturalnego cyklu życia nie są obce podopiecznym fokarium Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. Przeprowadzone w grudniu z udziałem weterynarza badania oraz późniejszy monitoring zdrowia naszych fok potwierdziły, iż trzy mieszkające w ośrodku samice: Unda Marina, Ania i Ewa za około miesiąc spodziewają się wydania na świat potomstwa. Czwarta z samic Agata, niestety, nie jest w ciąży.
Wszystkie zwierzęta poddawane są codziennie, podczas trwania treningu medycznego szczegółowym oględzinom, pozwalającym na podjęcie natychmiastowych działań w razie wystąpienia niepokojących zmian w stanie ich zdrowia. Na razie wszystko przebiega bez jakichkolwiek komplikacji i zwierzęta wydają się być w dobrej formie.
W naturze foki szare rodzą młode na lodzie lub morskim brzegu (także na małych wysepkach). W dniu narodzin samice z naszego ośrodka udają się do kamiennych izolatek, gdzie w spokoju, pod okiem ukrytych kamer monitoringu oczekują na rozwiązanie. Szczenięta pozostają pod opieka mam przez około 3 tygodnie, żywiąc się bardzo tłustym mlekiem (zawierającym ok. 50% tłuszczu) i intensywnie przybierając na wadze. Troskliwe matki w tym okresie nie oddalają się od swojego potomstwa. Ograniczając tym samym własne racje pokarmowe do minimum, bazują na zapasach tłuszczu zgromadzonych w ciągu całego roku.
Po zakończeniu karmienia dzika, młoda foka pozostawiana jest własnemu losowi, natomiast osobniki urodzone w niewoli umieszczane są zwykle w izolowanych basenach, gdzie będą uczyć się polowania na żywe ryby i nurkowania na większe głębokości. Kiedy urodzone w tym roku młode foki nabędą te umiejętności zostaną wypuszczone do Bałtyku. Dzięki wyposażeniu ich w nadajniki satelitarne, naukowcy będą mogli śledzić trasy wędrówek tych ssaków. Coroczne wypuszczanie do Morza Bałtyckiego kilku zwierząt urodzonych w fokarium, w pewnym stopniu rekompensuje straty w populacjach zamieszkujących nasze morze fok, wynikające z nierozważnej działalności człowieka. Samice po zakończeniu karmienia szczeniąt przystępują do godów. W tym roku ich przebieg w fokarium może być burzliwy. Fok - drugi z mieszkających tu samców, najmłodszy w stadzie, wchodzi właśnie w okres dojrzałości płciowej i zapewne, zechce zaznaczyć swoja pozycję w hierarchii. Opiekunowie zwierząt na bieżąco ze szczególną uwaga będą więc śledzić rozwój sytuacji.
Tymczasem w Zatoce Gdańskiej w okolicach ujścia Wisły dalej regularnie obserwowane są foki szare. W minionych latach w okresie bezpośrednio poprzedzającym rozród, zwierzęta te odpływały w inne rejony Bałtyku. Może część z nich postanowiła na stałe osiedlić się u polskich brzegów? Mamy nadzieję że dzięki systematycznie prowadzonym w tym rejonie obserwacjom załogi Błękitnego Patrolu WWF, uda się zaobserwować pierwsze od kilkudziesięciu lat narodziny foki szarej na polskim wybrzeżu. Będzie to dowód na skuteczność międzynarodowego programu restytucji bałtyckich ssaków morskich, a także świadectwo poprawy środowiska naturalnego i kondycji bałtyckich zasobów ryb i fok.
Tekst i zdjęcia: Michał Bała