Wbrew pozorom wiele łączy drużyny Gryfa Orlex i Górnika Wałbrzych. Po pierwsze obie drużyny sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Górnik ma dwa punkty więcej niż Gryf Orlex, ale w przypadku zwycięstwa żółto-czarnych drużyny zamienią się miejscami.
Obie drużyny w ostatnich meczach radzą sobie słabo. Żółto-czarni przegrali trzy kolejne spotkania a Górnik dwa mecze przegrał i jedne zremisował. Zarówno Gryf Orlex jak i zespół z Wałbrzych ostatnie zwycięstwo odniósł w 8 kolejce. Wtedy to podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego pokonali Chrobry Głogów a Górnik aż 3:0 wygrał z Elaną Toruń. W ostatniej kolejce najbliżsi rywale Gryfa Orlex przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 1:2 tracąc gola w 90 minucie meczu. Sięgając wstecz do 2 kolejki zobaczymy, że wejherowianie także stracili bramkę z Zagłębiem w 90 minucie.
Na tym nie koniec porównań. Na Wzgórzu Wolności nadal żywa jest pamięć o zeszłorocznej przygodzie Gryfa Orlex z Pucharze Polski. W tegorocznych rozgrywkach aż do 1/8 PP dotarła drużyna Górnika. Po drodze wyeliminowała ŁKS Łódź, Sandecję Nowy Sącz, GKS Tychy i LZS Stary Śleczów. Drużynę z Nowego Sącza ponad rok temu wyeliminował także Gryf Orlex a Górnik Wałbrzych poległ w 1/8 PP z Olimpią Grudziądz, od której pucharowa przygoda żółto-czarnych się zaczęła.
Wracając do sobotniego spotkania rywale przyjeżdżają na Wzgórze Wolności osłabieni brakiem trzech zawodników. Zabraknie Sławomira Orzecha i doświadczonego Marka Wojtarowicza, obaj pauzują za kartki. Cały czas kontuzjowany jest Janek Rytko. W wejherowskiej drużynie nie wystąpi na pewno także trójka zawodników. Kontuzjowani Łukasz Krzemiński i Tomasz Kotwica oraz pauzujący za czerwoną kartkę Jarosław Felisiak.
Pozostali zawodnicy są w pełni sił i gotowi, aby w końcu przełamać passę trzech kolejnych przegranych spotkań.
Mecz odbędzie się jutro na Wzgórzu Wolności. Początek spotkania o 16.00.