28.05.2012 13:55 0

Strefa nie-kibica, czyli jak najdalej od Euro 2012

Hałas, gwar, tłok, okrzyki za ścianą, wszechobecni kibice piłki nożnej. Tak będzie wyglądała Polska w czasie Euro 2012, ale czy cała? Co z tymi, których mistrzostwa nie interesują? Dokąd uciec przed piłkarskim szaleństwem?

Alternatywnych wydarzeń jest niewiele. Koncerty i inne rozrywki ograniczają się do stref kibica i pubów przepełnionych fanami piłki nożnej. Dlatego na przekór sportowemu szaleństwu powstały niepiłkarskie stolice Polski. Znajdują się między innymi w Zakopanem, na Mazurach i w Bieszczadach.

Właśnie tam Euro-uciekinierzy mogą szukać spokoju i z pewnością nie usłyszą na ulicy okrzyków „gooool”. Oprócz tego niektóre ośrodki wypoczynkowe zastrzegły sobie, że nie przyjmują kibiców. Tym samym chcą stać się oazą dla tych, którzy chowają się przed mistrzostwami. „Nie wynajmujemy kibicom!” - czytamy na jednym z portali ogłoszeniowych.

Wypad za miasto, w Bieszczady czy na Mazury w czerwcu to dobra opcja żeby wypocząć i nie znajdować się w centrum sportowego zgiełku. Również w małych, turystycznych, nadmorskich kurortach można szukać spokoju. Co więcej, można liczyć na to, że żaden zapalony kibic nie będzie szukał piłkarskich emocji na plaży...

Do Euro 2012 pozostało zaledwie kilkanaście dni to dobry czas żeby zaplanować ucieczkę z miasta i nie dać się dopaść piłce nożnej!


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...