20.06.2024 11:04 94 PM
Gałka lodów za 7 zł, mały włoski za 9 zł, a suchy gofr retro nawet za 27 zł – tak wyglądają wakacyjne ceny nad polskim morzem. Co roku mówi się o paragonach grozy na wybrzeżu i o ile pojedynczy zakup nie uderzy drastycznie w nasz budżet, o tyle wybierając się nad morze z rodziną ostateczny rachunek może przestraszyć.
Każdego roku w mediach mówi się o paragonach grozy znad morza. Dotyczą one lokalnych restauracji, czy budek z lodami albo goframi. W tym roku nad morzem za obiad dla czteroosobowej rodziny z rybą zapłacimy od 200 do 300 zł. To spory wydatek jak na jeden posiłek.
Po obiedzie deser – tutaj też nie jest tanio – za cztery gofry z bitą śmietaną w Jastrzębiej Górze zapłacimy około 60 zł, podobnie jak za średnie lody włoskie z polewą. Jeżeli dołączymy do tego jeszcze inne dodatki, cena wzrasta.
— Przyjechaliśmy do Władysławowa na kilka dni. Nocleg jest w miarę tani, ale jedzenie w restauracjach to już spore koszty. Najdroższe są chyba ryby. Wydaje mi się, że podrożały też lody gałkowe. Obok naszego noclegu jest budka, gdzie za jedną gałkę płacimy 8 zł – opowiada turystka z Łodzi.
— Nie chodzę codziennie na obiady, bo chcę zaoszczędzić, ale lody jem zawsze. Uwielbiam lody włoskie nad polskim morzem. Pamiętam czasy, gdzie duży lód kosztował 6 zł – teraz kosztuje dwa razy tyle – mówi turystka ze Śląska.
W nadmorskich miastach ceny są jeszcze wyższe. Za gofra premium w Gdyni trzeba zapłacić ponad 30 zł. Trzeba się liczyć z tym, że im bliżej jesteśmy plaży tym jest drożej. Lody przy samej plaży to koszt nawet 9 zł za jedną gałkę.
Wielu Polaków jadąc na wakacje niczego sobie nie żałuje i chętniej wyciąga portfel nie tylko, żeby kupić coś do jedzenia, ale także pamiątki. W tym roku na topie na straganach są pluszowe maskotki kotów czy fok. Wciąż dobrze sprzedaje się, popularna również w ubiegłych latach, gęś Pipa, za którą w zależności od wielkości zapłacimy nawet około 150 złotych.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: [email protected]. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.