Kaszubi dbają o pisownię, a od 10 lat poddają się ocenie znawcom rzeczy. W minioną sobotę (5.11.2011r.) na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Gdańskiego za pióro chwyciło prawie 200 osób i wzięło udział w X Dyktandzie Kaszubskim. Do jubileuszowej edycji zgłosiło 57 szkół z całego regionu. Nie brakowało również dorosłych.
Najpierw trzeba uważnie słuchać, później jeszcze uważniej napisać. Wszytsko po to, by błędów zrobić jak najmniej. Droga do kaszubskiego dyktanda jest długa. Poprzedza go kilkuletnia nauka. Nawet w kategorii szkół podstawowych- łatwo nie było.
Jubileuszowe, bo X Dyktando to okazja do podsumowań, a zdaniem Kaszubów- jest się czym chwalić. Jeszcze 10 lat temu- rodnej mowy uczyło się tysiąc dzieci. Dziś, na Pomorzu jest ich 14 tysięcy. 10 edycja kasiebścigłe diktanda przyciągnęła blisko 200 uczestników, a wśród nich znalazł się prezes Zrzeszenia Kaszubsko- Pomorskiego.
W I Dyktandzie udział wzięło zaledwie 70 osób. Dziś jest ich o wiele więcej, dlatego też nieunikniony był podział na grupy wiekowe. I tak: zaczynając od końca: dla vipów, nauczycieli, i znawców, dla dorosłych, dla szkół ponadgimnazjalnych i podstawowych. Wszytskie testy przygotowano w oparciu o tesksty Floriana Ceynowy.
Nie łatwiej było też profesjonalistom, czyli nauczycielom języka i tym, którzy z kaszubszczyzną związani są na co dzień. Udział w kaszubskim dyktandzie- to dla początkujących chęć sprawdzenia swoich możliwości, dla zawodowców- to zdecydowanie coś więcej. Pan Sławomir Formela okazał się mistrzem, bowiem to on uzyskał pierwsze miejsce w kategorii- zawodowcy. Najlepsi w pozostałych grupach okazali się Julia Formela, Tomasz Brylowski, Gracjana Potrykus i Tomasz Urbański. Wydarzenie było również szczególne dla Tomasza Fopke, który jak sam napisał na swoim blogu- z powodu "słoniowego" wejścia na scenę... Na szczęście X dyktando nie zakończyło się złamaniem nogi, a złamaniem piór.
