19.02.2022 12:05 10 WH/KPP w Wejherowie
"Oszustwo na zdalny pulpit to jedna z kolejnych zmodyfikowanych metod przestępców, którzy wykorzystując legalne oprogramowanie i łatwowierność swojej potencjalnej ofiary, mogą dokonać kradzieży oszczędności życia z konta dosłownie na jej oczach" - mówi asp.sztab. Anetta Potrykus z wejherowskiej komendy. Jedna z mieszkanek powiatu wejherowskiego straciła ponad 14 tys. złotych. Co zrobić, aby uchronić się przed przestępstwem?
Złodzieje nie próżnują i prześcigają się w wymyślaniu nowych patentów na zdobycie w nielegalny sposób pieniędzy.
— Oszuści rozpoczynają przeważnie swój proceder od telefonu lub wiadomości e-mail z informacją o problemach technicznych banku, próbie włamania na nasze konto lub oferty inwestycyjnej z możliwością szybkiego zarobku. Niestety, ofiara oszustwa zamiast pomocy technicznej w zabezpieczeniu konta przed kradzieżą z niego pieniędzy lub szybkiego zysku z obiecanej inwestycji, zostaje najczęściej bez środków do życia albo z dużym kredytem - tłumaczy asp. sztab. Anetta Potrykus, rzecznik wejherowskiej policji.
O działaniu złodziei boleśnie przekonała się mieszkanka powiatu wejherowskiego, której skradziono ponad 14 tys. złotych.
— Oszust, podając się za przedstawiciela banku, zatelefonował do niej z informacją, że przed chwilą nastąpiło włamanie na jej konto bankowe i że ktoś chce wziąć kredyt na jej dane w wysokości 5000 zł. Przestępca, wykorzystując strach posiadaczki rachunku bankowego przed utratą oszczędności, zaoferował szybką pomoc w zabezpieczeniu konta przed utratą pieniędzy i podobnymi zagrożeniami. Prosił o zainstalowanie legalnego oprogramowania Any Desk, dzięki któremu będzie mógł niezwłocznie udzielić wsparcia technicznego. Nieświadoma kobieta zainstalowała legalne oprogramowania służące do obsługi zdalnego pulpitu, a tym samym przekazała oszustowi pełną kontrolę nad swoim telefonem, podając kod ID do aplikacji. Przestępca w trakcie rozmowy poinformował kobietę, że ma wykonywać polecenia (w tym zalogowanie się na stronę banku, zmienić hasło do aplikacji banku i dane internetowe oraz miała sprawdzić, czy środki na koncie się zgadzają. Oszust w tym czasie miał pełen podgląd, jakie czynności wykonuje kobieta, co pozwoliło mu następnie wykonać transakcje. Następnie oszust dopytywał czy kobieta ma konto w innym banku i czy ma tam jakieś środki. W momencie, kiedy uzyskał potwierdzenie, powiedział, że przekieruje kobietę do innego konsultanta i w ten sam sposób, kobieta ponownie zalogowała się poprzez aplikację do drugiego banku i tam także z konta kobiety zostały ukradzione pieniądze - wyjaśnia Potrykus.
Policjanci ostrzegają i apelują o ochronę danych osobowych:
Nigdy nikomu nie wolno udostępniać swojego konta bankowego i danych logowania. Tylko posiadacz konta może się do niego logować i wykonywać transakcje.
W przypadku konsultant proponuje zainstalowanie oprogramowania do zdalnego zarządzania pulpitem, to można być pewnym, że jest to oszustwo.
W przypadku, gdy osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, należy się rozłączyć i zadzwonić do biura obsługi klienta banku.