17.05.2021 15:30 10 WH/SM w Wejherowie
Za nami pierwszy weekend po luzowaniu obostrzeń związanych z koronawirusem. Jednak strażnicy miejscy w Wejherowie mieli ręce pełne roboty. Okazało się, że na ulicach pojawiły się osoby spożywające alkohol czy awanturujące się.
Po wielu miesiącach obowiązku zasłaniania ust i nosa w sobotę (15 maja) zdjęto ten nakaz w przestrzeni publicznej. Ponadto pod chmurką rozpoczęły działalność ogródki restauracyjne czy instytucje kultury i sportu. Wielu mieszkańców Nordy ucieszyła ta sytuacja. Pojawili się też i tacy, którzy naginali prawo.
— Część mieszkańców Wejherowa oraz sąsiednich gmin źle zrozumiała rozluźnienia. Niektórzy zaczęli spożywać alkohol w miejscach publicznych. Dochodziło do bójek, jak i zakłócenia porządku publicznego – relacjonuje Zenon Hinca, komendant wejherowskiej straży miejskiej.
W miniony weekend strażnicy miejscy ukarali sześć osób mandatami karnymi. Zaś dwie osoby odpowiedzą przed sądem za zakłócanie spokoju porządku publicznego oraz spożywanie alkoholu w miejscach publicznych.
Jeden z mężczyzn w sobotę po południu pił alkohol siedząc na ławce na placu Jakuba Wejhera. Ponadto miał psa, który szczekał na inne zwierzęta i ludzi.
— Z chwilą zdjęcia z twarzy maseczek, do ust zaczęli przykładać butelki z alkoholem. Później mężczyzna przelewał alkohol do butelki plastikowej. To był nie najlepszy widok dla osób przechodzących, szczególnie dla matek z małymi dziećmi – zwraca uwagę Hinca.
Druga tego typu sytuacja miała miejsce przy ul. Roszczynialskiego. Pewien mężczyzna spożywał alkohol w wiacie autobusowej. Puste butelki zamiast wyrzucić do kosza, rozbił o ziemię.
Straż miejska w Wejherowie zapowiada patrole i interwencje w przypadku zakłócenia porządku publicznego czy spożywania alkoholu w miejscach publicznych.