04.10.2020 13:19 2 Kwt
Tradycyjnie w pierwszą niedzielę października w Piaśnicy odbyły się uroczystości patriotyczno-religijne, stanowiące największe tego typu święto na terenie gminy Wejherowo. Upamiętniono osoby zamordowane przez Niemców 81 lat temu.
W niedzielę 4 października odbyła się uroczystość ku czci osób pomordowanych w Lesie Piaśnickim w latach 1939–1940. Jednym z elementów uroczystości była msza koncelebrowana za poległych w obronie ojczyzny oraz podziękowania prezesa Rodzin Piaśnickich.
Przypomnijmy, każdego roku w uroczystości uczestniczą przede wszystkim bliscy zamordowanych w Piaśnicy, przedstawiciele lokalnych organizacji i stowarzyszeń oraz władze samorządowe.
– Parafia Chrystusa Króla w Wejherowie od wielu lat chroni pamięć o wszystkich osobach, które zginęły w Piaśnicy. Ta parafia jest bardzo związana z tym miejscem. Ksiądz proboszcz stara się, aby to miejsce żyło w ludzkich sercach, aby osoby opiekujące się grobami, robiły to z jak największym sercem – wyjaśnia Krzysztof Hildebrandt, prezydent Wejherowa.
Przypomnijmy, że masowe egzekucje w Lasach Piaśnickich rozpoczęły się prawdopodobnie pod koniec października 1939 roku i trwały przez kilka miesięcy, do wiosny 1940 roku. Eksterminacja objęła polskie elity, m.in.: księży katolickich, nauczycieli, lekarzy, oficerów w stanie spoczynku, urzędników, kupców, posiadaczy ziemskich, prawników, pisarzy, dziennikarzy, pracowników służb mundurowych oraz absolwentów szkół wyższych. Piaśnica stała się miejscem kaźni członków organizacji i stowarzyszeń krzewiących polskość. Zgładzono też polskie, czeskie i niemieckie rodziny przywiezione z głębi III Rzeszy. Podobny los spotkał również pacjentów zakładów psychiatrycznych. Liczbę ofiar, która nie jest ostateczna, szacuje się na 12–14 tysięcy.