21.05.2020 16:05 10 mike/KPP Wejherowo
Nocne, zakrapiane alkoholem spotkanie „pod chmurką” postanowiło urządzić sobie trzech mieszkańców Redy. Swoim zachowaniem zakłócali ciszę nocną, ale dopuścili się też innych wykroczeń, z których będą się musieli wytłumaczyć przed sądem. Niewykluczone, że zostaną również ukarani mandatami za nieprzestrzeganie obostrzeń epidemicznych.
W czwartek (21 maja) po północy policjanci pełniący służbę patrolową w Redzie interweniowali wobec trzech mężczyzn, którzy postanowili raczyć się alkoholem na placu przed szkołą przy ulicy Łąkowej. Trudno powiedzieć, by zachowywali się dyskretnie – głośnym hałasem zakłócali ciszę nocną, co odczuli mieszkańcy pobliskich domów.
– Mężczyźni głośno się zachowywali, a podczas samej interwencji byli agresywni. Jeden z nich chciał wprowadzić w błąd mundurowych, kłamiąc na temat swojej tożsamości – mówi asp. sztab. Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Konieczne było zatem doprowadzenie nocnych imprezowiczów do miejscowego komisariatu. Okazali się nimi mieszkańcy Redy w wieku 32–38 lat.
– Ponieważ popełnili szereg różnych wykroczeń, policjanci wobec nich skierują wnioski do sądu za zakłócanie ciszy nocnej, spożywanie alkoholu w miejscu publicznym oraz wprowadzanie w błąd co do swojej tożsamości – dodaje Anetta Potrykus.
Jak łatwo można się domyślić, mężczyźni nieszczególnie przejęli się obowiązującymi ograniczeniami epidemicznymi. Nie zachowywali bezpiecznych odstępów, a jeden z nich nie zasłaniał twarzy. Policjanci zapowiadają skierowanie w tej sprawie wniosków o ukaranie do sanepidu. Mieszkańcy Redy muszą się liczyć z koniecznością zapłaty wysokich mandatów.