29.04.2020 08:30 6 rp/KMP Gdańsk
Nawet pięć lat może spędzić w więzieniu 36- latek, który wczołgiwał się pod zaparkowane pojazdy i wycinał z nich katalizatory spalin. Mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku, w momencie popełnienia przestępstwa.
Podczas nocnego patrolu przed trzecią w nocy policyjni wywiadowcy zauważyli kierowcę volkswagena w rejonie gdańskiego Chełmu, na ulicy Ofiar Grudnia. Mężczyzna był podejrzany już wcześniej, dlatego mundurowi postanowili pojechać za nim.
– Mężczyzna w przeszłości był zatrzymywany przez policjantów do tego rodzaju kradzieży – mówią policjanci.
Przy ul. Zeusa w dzielnicy Kowale wywiadowcy zauważyli zaparkowane auto 36-latka, którym zablokował trzy miejsca parkingowe, gdzie stały inne pojazdy. W aucie mężczyzny była podniesiona maska, a na samochodzie włączony był kogut taxi, kierowcy nie było widać.
Źródło: KMP Gdańsk
Podchodząc do aut, policjanci usłyszeli odgłos cięcia metalu i pracy piły. Mężczyzna leżał pod jednym z samochodów i wycinał katalizator spalin, a gdy zauważył funkcjonariuszy, wyrzucił z ręki narzędzia. Na to było już jednak za późno.
– Mężczyzna został doprowadzony, z uwagi na miejsce przestępstwa, do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. Przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza, wykonano oględziny i zabezpieczono ślady. Policjanci zabezpieczyli na miejscu zdarzenia oraz w samochodzie mężczyzny sprzęt służący do wycinania części samochodowych, a w bagażniku – kradzione tablice rejestracyjne – dodają funkcjonariusze.
Źródło: KMP Gdańsk
Źródło: KMP Gdańsk
Mężczyźnie postawiono do tej pory pięć zarzutów, ale policjanci podejrzewają, że 36-latek może mieć związek z innymi tego rodzaju kradzieżami, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie Gdańska.