31.03.2020 13:40 0 mike/KMP Gdańsk
Nie wiadomo, czy 43-latek był na tyle pijany, czy czuł się po prostu kompletnie bezkarny, że postanowił zjechać z drogi i zasnąć w zaparkowanym pojeździe, przy włączonym silniku. To zachowanie zwróciło uwagę przypadkowego świadka, który o nietypowym zachowaniu powiadomił mundurowych. Okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu, a dodatkowo złamał dwa sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
Do opisanego zdarzenia doszło w sobotni (28 marca) poranek przy ulicy Hallera w Gdańsku. Policjanci udali się w rejon miasta wskazany przez dyżurnego komendy miejskiej, ponieważ ze zgłoszenia, które dotarło do mundurowych, wynikało, że kierowca renault kangoo zaparkował swój wóz, a następnie zasnął przy włączonym silniku. To mogło sugerować, że mężczyzna był nietrzeźwy. Szybko się okazało, że faktycznie prowadził on pojazd „na podwójnym gazie”.
– Funkcjonariusze drogówki po obudzeniu 43-letniego kierowcy renault zbadali go alkomatem. Wynik na urządzeniu pokazał, że mężczyzna był pijany i miał w wydychanym powietrzu dwa promile alkoholu – relacjonują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
To jednak nie wszystko. Okazało się, że 43-latek w ogóle nie powinien usiąść za kierownicą – dwukrotnie orzeczono wobec niego sądowe zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów. Teraz będzie musiał wytłumaczyć swoje postępowanie przed sądem. Za załamanie sądowego zakazu grozi mu do pięciu lat więzienia, a za jazdę w stanie nietrzeźwości – dwa lata za kratami i wysoka grzywna.