08.01.2020 15:01 21 mike/KWP Gdańsk
Funkcjonariusze drogówki, zgodnie z obowiązującym prawem, mogą już korzystać z możliwości porównania odczytu licznika kilometrów ze stanem zarejestrowanym w Centralnej Ewidencji Pojazdów. Jak się okazuje, są już pierwsze przypadki ujawnienia znaczących nieprawidłowości w tym zakresie.
Proceder zaniżania przebiegów w pojazdach, zwłaszcza w samochodach osobowych, niestety, nikogo nie dziwi. W ciągu minionych kilkunastu lat był on niemal powszechny. Mówiło się wręcz, że znalezienie na polskim rynku wtórnym auta z oryginalnym przebiegiem przypomina poszukiwanie igły w stogu siana… Aby zapobiec temu procederowi, od 25 maja 2019 roku weszły w życie zmiany w prawie – korekta wskazań licznika kilometrów w samochodach i motocyklach jest już przestępstwem, za które grozi do pięciu lat więzienia.
Z kolei od 1 stycznia 2020 roku policjanci podczas kontroli drogowej mogą wysłać odczyt licznika do Centralnej Ewidencji Pojazdów i na tej podstawie ustalić, czy nie doszło do złamania prawa. Na tej podstawie działali też funkcjonariusze z Gdańska, którzy we wtorek (7 stycznia) zatrzymali na Przymorzu kierującego volkswagenem golfem trzeciej generacji. Wynik kontroli wprawił ich w zdumienie.
– Podczas sprawdzenia okazało się, że licznik kontrolowanego golfa III wskazuje ilość przejechanych kilometrów inną niż ta, która widnieje w systemie Centrum Ewidencji Pojazdów. Różnica wartości wynosiła prawie 300 tys. km, podczas gdy licznik samochodu pokazywał nieco ponad 100 tys. km – relacjonują funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Właścicielem pojazdu okazał się 26-latek z powiatu lęborskiego. Policjanci sprawdzą teraz historię samochodu, aby ustalić, kto dokonał niedozwolonej korekty wskazań licznika.