07.01.2020 15:05 5 mike/KWP Gdańsk

Umilił sobie jazdę, paląc 'trawkę' przy mundurowych z drogówki

Zdjęcie ilustracyjne/archiwum

Na dwa lata może trafić do więzienia 37-latek, który postanowił zrelaksować się „za kółkiem”, paląc marihuanę. Może też na dłuższy czas pożegnać się z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów. Mężczyzna wpadł na gorącym uczynku, bo dostrzegli go w centrum Gdańska policjanci, w oznakowanym radiowozie, zresztą nieopodal… gmachu Komendy Wojewódzkiej Policji.

Policjanci z grupy SPEED zajmują się przede wszystkim walką z piratami drogowymi, jednak zdarza się, że podejmują mniej typowe interwencje. Tak właśnie było w sobotnie (4 stycznia) popołudnie, w samym centrum Gdańska.

Gdy policjanci zatrzymali radiowóz przy skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Okopowej, zwrócili uwagę na kierowcę suzuki, który stanął obok nich. Mężczyzna siedział za kierownicą samochodu i palił w szklanej lufce marihuanę. Policjanci natychmiast zareagowali i sprawdzili kierowcę suzuki vitary. Podczas kontroli z otwartego samochodu wydobywał się intensywny oraz charakterystyczny zapach marihuany – informują funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Zatrzymany mężczyzna przyznał, że faktycznie palił marihuanę, co zresztą potwierdził wynik późniejszego badania narkotesterem. W samochodzie znaleziono też szklaną lufkę do palenia narkotyku. Ostatecznie 37-latek trafił na szczegółowe badania do szpitala, a następnie – do policyjnego aresztu. Samochód, którym się poruszał, został odholowany na policyjny parking. Mężczyźnie zatrzymano też prawo jazdy. Teraz będzie musiał odpowiedzieć za przestępstwo, które popełnił, przed sądem. Grożą mu dwa lata więzienia, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...