08.12.2019 15:22 33 NW/pomorskie.eu
Przekop Mierzei Wiślanej wciąż budzi wiele emocji. Zwolennicy zwracają uwagę m.in. na perspektywę ożywienia portu w Elblągu. Przeciwnicy zaś alarmują o zagrożeniu dla środowiska i w tej sprawie wysłali kolejny już list, do unijnego komisarza ds. środowiska.
W październiku podpisana została umowa z wykonawcą pierwszego etapu prac przy przekopie Mierzei Wiślanej. W swoich założeniach budowa kanału ma poprawić dostęp do portu w Elblągu i uniezależnić od Rosji.
Przedstawiciele grupy Obóz dla Mierzei Wiślanej w liście do unijnego komisarza proszą o interwencję w tej sprawie. Aktywiści są zaniepokojeni pojawieniem się maszyn budowlanych w miejscu budowy oraz rozstawieniem płotu, który zasłania cały teren.
Fot. mat. prasowe Obóz dla Mierzei Wiślanej
Pierwszy list przeciwnicy przekopu wysłali 19 listopada do Virginijusa Sinkeviciusa, komisarza ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa Komisji Europejskiej. Kolejny 2 grudnia, po tym, gdy na tereny planowanego przekopu wjechał ciężki sprzęt budowlany.
– Nie zgadzamy się na łamanie prawa i niszczenie naszego dziedzictwa przyrodniczego w imię doraźnych celów politycznych. Dlatego prosimy Pana Komisarza o jak najszybsze zajęcie klarownego stanowiska w stosunku do planowanego przekopu oraz o ponowne, być może bardziej stanowcze, wezwanie do zaprzestania prac – piszą w swoim liście aktywiści.
Wśród argumentów, jakie wymieniają społecznicy, wobec przekopu Mierzei są m.in. dokumenty i analizy, które potwierdzają szkodliwość inwestycji dla środowiska i nieopłacalność ekonomiczną. Projekt ten ma kosztować około pięć miliardów złotych, a jest to o wiele więcej, niż zakładano na początku. Powołują się również na brak ostatecznej decyzji w tej sprawie, środowiskowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, podaje pomorskie.eu.
Obóz dla Mierzei Wiślanej wskazuje, że w dobie zmian klimatycznych są inne i ważniejsze inwestycje, którymi warto się zająć (np. usunięcie zalegających wraków z bronią chemiczną, grożących wszystkim krajom nadbałtyckim).
– Ratunek tego niezwykłego miejsca to nie tylko ochrona polskiej przyrody, ale światowej, ponieważ to właśnie na Mierzei Wiślanej, w miejscu planowanego przekopu, dotychczas miały swój przystanek migrujące europejskie ptaki – dodają.
Fot. mat. prasowe Obóz dla Mierzei Wiślanej
Kolejnym argumentem dla przeciwników jest to, że od około tygodnia w Elblągu nieczynny jest port. Wszystko za sprawą niskiego poziomu wody na rzece Elbląg i Zalewie Wiślanym. Jest to związane z niekorzystnymi warunkami pogodowymi (silny wiatr południowy, który „wywiał” wodę). Zdaniem aktywistów obniżenie się poziomu wody o około metr, przez co do portu nie mogą wpływać większe jednostki, potwierdza, że budowa kanału na Mierzei Wiślanej nie jest dobrym pomysłem.