W poniedziałek (10 czerwca) rozpoczęła się ogólnopolska akcja protestacyjna pracowników inspekcji sanitarnej. Do protestu przyłączyli się również pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Wejherowie.
Nieoficjalnie wiadomo, że zarobki wśród inspektorów sanitarnych są zdecydowanie zbyt niskie, w stosunku do wymagań, jakie stawia się nowo zatrudnianym pracownikom. Ci mogą liczyć na pensje rzędu 2600–3500 złotych brutto, czyli od około niespełna 1900 złotych „na rękę”. Poza tym, jak udało się nam ustalić, od około 10 lat nie otrzymywali praktycznie żadnych podwyżek. Przybyło natomiast zadań, które muszą realizować. To główne przyczyny protestu i niezadowolenia.
Pracownicy inspektoratów sanitarnych, ubrani w czarne stroje, wyszli przed swoja miejsca pracy i wspólnie w całym kraju o godzinie 9:00 zrobili protestacyjne zdjęcie. To sprzeciw wobec sposobu, w jaki sposób są traktowani przez ministra Ardanowskiego.
Decyzja o zaostrzeniu protestu zapadła w miniony piątek (7 czerwca). Czarny protest nie jest jedyną formą sprzeciwu. Na najbliższy piątek (14 czerwca) związkowcy zapowiadają blokady dróg w całej Polsce. Niedogodności można się spodziewać także w powiecie wejherowskim, choć na razie nie wiadomo, jaka będzie ich skala. Protestujący zapowiadają też głodówki.
