11.01.2019 15:35 4 Kwt/KWP Gdańsk
Dwudziestoczteroletni mężczyzna odpowie za posiadanie znacznych ilości dopalaczy, które przechowywał w lodówce. Odpowiedzialności karnej nie uniknie również 30-latek, który narkotyki ukrył pomiędzy boazerią a ścianą w przedpokoju. Obiema sprawami zajmują się policjanci z Gdańska.
Dwudziestoczterolatek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości dopalaczy. Za to przestępstwo może grozić do trzech lat pozbawienia wolności.
– Kryminalni w trakcie przeszukania mieszkania znaleźli ukryte w lodówce ponad 320 gramów środków odurzających. Policjanci zabezpieczyli wagę elektroniczną, pieniądze oraz znalezione substancje i przekazali je do badań laboratoryjnych. Biegły z zakresu fizyko-chemii, któremu policjanci przekazali środki, wstępnie określił, że blisko 320 gramów proszku to nowe substancje psychoaktywne, potocznie nazwane dopalaczami – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Przed sądem odpowie także 30-latek, który wpadł na pomysł, aby narkotyki ukryć pomiędzy boazerią a ścianą w przedpokoju. Mężczyznę zatrzymano w trakcie kontroli drogowej.
– Policjanci znaleźli przy nim i przy jego pasażerce kilka porcji narkotyków, a podczas przeszukania jego mieszkania kolejne środki odurzające. Mundurowi podczas sprawdzania mieszkania użyli psa do wykrywania środków odurzających, który wskazał, że narkotyki schowane zostały pomiędzy boazerią a ścianą w przedpokoju. Pozostałe narkotyki kryminalni znaleźli w piwnicy. Policjanci zabezpieczyli w sumie ponad 100 gramów amfetaminy oraz kilkadziesiąt tabletek ecstasy – dodaje zespół prasowy KWP Gdańsk.
Dodatkowo okazało się, że 30-latek był pod wpływem narkotyków, dlatego policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a pasażerka okazała się osobą poszukiwaną. Obydwoje trafili do policyjnej celi. Trzydziestolatek odpowie za posiadanie znacznych ilości środków odurzających oraz za kierowanie samochodem pod wpływem narkotyków. Dwudziestosiedmioletnia kobieta w areszcie także spędzi najbliższe miesiące.