23.10.2018 14:00 18 mike/KPP Puck
Policjanci z Komendy Powiatowej w Pucku zatrzymali 33-letniego mieszkańca tego miasta, który w biały dzień miał się dopuścić rozboju i kradzieży stu złotych. Podejrzany w momencie popełnienia przestępstwa był pijany. Trafił już na trzy miesiące do aresztu, teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
O zdarzeniu po tygodniu poinformowali puccy policjanci. We wtorek (16 października) około godziny 10:30 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o rozboju i kradzieży pieniędzy. Do przestępstwa doszło na dworcu PKP w Pucku. Na miejsce wysłano patrol.
– Pokrzywdzony poinformował, że młody, pijany mężczyzna zaczepił go, zaczął popychać, groził pobiciem, jednocześnie zażądał wydania pieniędzy. Sprawca zabrał 100 zł i uciekł w nieznanym kierunku – informują puccy kryminalni.
Okazało się jednak, że ustalenie miejsca pobytu mężczyzny nie było trudne. Został on zatrzymany tego samego dnia na jednej z ulic miasta. Podejrzany o dokonanie rozboju był kompletnie pijany – miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Zatrzymany 33-latek usłyszał już zarzuty rozboju i przyznał się do popełnienia przestępstwa. Na wniosek policji i prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. O wymiarze kary zadecyduje sąd. Mężczyzna może trafić za kratki nawet na 12 lat.